I tak myśli krążą wokół Ciebie, choć nie chcę.
Dalem sobie spokój- tak bym chciał.
Człowiek ulicy trzyma się zasad, reguł,
Prosiłem, nim skończy się rok, daj zapomnieć- na próżno.
Nie myślę o Tobie tak często jak kiedyś, ale częściej niż sobie to zakładałem.
Czy to wszystko wina wnętrza? Czy jak płatek śniegu spada, myśli o tym czy przetrwa i jak długo będzie trwał?
Byłaś- hmm, byłaś. Jesteś, czasem. Będziesz? Nie wiem.
Jedno wiem, jestem spokojniejszy.
Żyjemy- trwamy- chcemy być.
Czy to manifest, apel, przesłanie? Nie wiem.
Wiem, że chcę być. Tu, teraz, jutro.
Dla Ciebie, siebie, wszystkich...
Nienawidzę ludzi, ale widzę w nich dobro.
Może naprawie błędy, może właśnie po to jeszcze oddycham.
Zobaczymy...
1 komentarz
dreamer1897
Przeczytałem i nic nie wiem...to znaczy, że nie rozumiem do kogo się zwracasz...kim może być ta tajemnicza osoba. Wydaj w końcu ten tomik wierszy i będę mógł się zagłębić w tym wszystkim na dłużej z kawą w czerwonym kubkiem Nescafe