Luna - Księżyc #2

Luna - Księżyc  #2Całą noc siedzę w oknie. Patrzę na zegar 6:49, ubieram się i rozczesuję długie brązowe włosy i spinam je w warkocz. Zakładam pastelową bluzkę i czarne szorty. Przepakowuje książki i czekam aż mama otworzy drzwi. Patrzę już ubrana na wschodzące słońce. Mama jeszcze nie otworzyła drzwi mimo iż jest 7:10! Szukam wsuwki do włosów, by otworzyć drzwi. Znajduję ją pod łóżkiem i automatycznie prostuję ją i grzebię w zamku.  
- Zaraz wejdzie, zaraz otworzę! – szepczę do siebie.  
Udaje mi się otworzyć drzwi i schodzę na dół. Nie widać nikogo. Nagle telefon zaczyna wygrywać znaną mi melodię wiadomości, czytam:
, , Luno gdybyś mogła wstąp do mnie po lekcjach, bardzo się źle czuję  Emma ‘’  
Biorę torbę i wchodzę z domu. Idę w stronę szkoły, widzę ekipę Tomasa. Podchodzi do mnie rudy chłopak o zielonych oczach, ten sam co wczoraj krzyknął, ten w którym podkochują się wszystkie dziewczyny z szkoły.  
- Hej, jestem Igor i…
- Chciałeś się ze mnie ponabijać tak? – omal co nie wybucham.  
- Nie, chciałem Cię lepiej poznać.  
- Mnie?!  
- Tak Ciebie – uśmiecha się do mnie.  
- No cóż, czemu nie?  
- To zacznij opowiadać o sobie co?  
- No dobrze – uśmiecham się – Jestem Luna i … - urywam.  
- I co?  
- I uwielbiam gwiazdy, to one pozwalają mi poczuć się sobą i w ogóle uwielbiam noc!  
- Chyba Cię polubię – śmieje się.  
- Czemu? Co Cię tak bawi?  
- Jesteś bardzo podobna do mnie!  
- To naprawdę śmieszne! Tylko mi się wczoraj zdawało, że miałeś inne rysy na twarzy… Tak wiem jestem idiotką!  
- Pomyliłaś mnie z moim bratem bliźniakiem! I wcale nie jesteś idiotką! Wiesz co zaraz się lekcje zaczną!  
-Boże! Zapomniałam idę pa!  
- Do zobaczenia!
Idę szybkim krokiem do klasy i spóźniam się na pierwszą lekcję za co nauczycielka robi mi wyrzuty. Cały czas myślę o Igorze, należy do ‘ekipy’ Tomasa, a jest bardzo miły i tolerancyjny. Bardzo dobrze byłoby go dodać do grona przyjaciół. Uśmiecham się sama do siebie z czego wlepiają się we mnie oczy innych dziewczyn z klasy. Co sobie one wymyśliły? Nie zwracam na to uwagi i myślę o Igorze. Teraz on mi zajmuje 99, 9% myśli! Chyba się nie zakochałam co? Wątpię, tyle bólu zadali mi chłopacy, że postanowiłam się więcej nie zakochać, tylko jak tu przechytrzyć uczucia? Próbuję przechytrzyć naturę, wiem że jest to niemożliwe, a jednak dalej próbuję. Jeżeli zakocham się w Igorze on może to wykorzystać i będzie kolejnym chłopakiem, który mnie zrani. Kończą się lekcje, mimo iż nic nie wiem co było to i tak wychodzę z uśmiechem na twarzy. Zauważam Igora opierającego się o szafki i patrzącego w stronę wyjścia z mojej klasy. Uśmiecham się do niego i idę w jego stronę.  
- Co tu robisz?  
- A co? Nie chcesz mnie widzieć?  
- Nie!! Tylko pytam.
- Tęskniłaś?  
- Chamski podryw!  
- No niech Ci będzie może chamski, ale mój własny! –wybucham śmiechem.
- Twój własny?! – śmieję się – zostaniesz filozofem.  
- Ej! Chciałem zostać astronomem! Obrażasz mnie!
- Przepraszam, dobrze zostaniesz astronomem.  
- Dziękuję – uśmiecha się i patrzy mi w oczy uradowany.  
- Muszę iść do Emmy, do zobaczenia!  
-Czekaj! Mogę iść z tobą?  
- Dobrze.  
Idę z Igorem wśród alejek. Wolę iść z nim w milczeniu niż powiedzieć parę słów za dużo i stracić jego przyjaźń. Widzę siedzące na ławkach zakochane pary, a Igor na ich widok udaje odruch wymiotny z czego wybucham śmiechem. Dziwię się, że chodzę do szkoły tak długo i go nie poznałam. Jest inny niż Tomas, któremu tylko dokuczanie innym, nie dziwię się, że Olivia została jego dziewczyną. Widzę wyjście z parku i robimy z Igorem wyścigi kto pierwszy.  
- Haha wygrałam!  
- Dawałem Ci fory!  
-Akurat!  
- Gdzie mieszka Emma?  
- Tuż za skrzyżowaniem.  
- Dobra, kto pierwszy pod Luny domem wygrywa!  
- Zgoda!  
Biegnę i na razie widzę Igora za sobą. Nagle mnie wyprzedza.  
- Ej! Miałeś dawać mi fory!  
- Nie chciałaś! – pokazuje mi język.  
- Ten język to schowaj!  
- Oki doki! Będę pierwszy!  
- Wcale nie! – skręcam na działkę, a on potyka się o gałązkę i ląduje na trawniku u Emmy.  
**************************************************************************
DODAŁA ANQA
*************************************************************************
I. Kategoria pozostaje inna, ponieważ pomieszam kategorię ;)  
II. Podoba się?  
III. Dziękuję za przeczytanie ♥

AnqaiMadierka

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 789 słów i 4477 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Karou

    Miło się czyta :) pisz dalej

    21 lut 2015