kłótnia i porządanie

Pewnego dnia pokócilismy się z Michałem przez sms, poszło o bzdure, pozniej spotkalismy się u niego zeby to sobie wyjasnic bo sms tylko pogarszały sprawe nie ma to jak w cztery oczy. Gdy weszłam do jego mieszkania jego mina nie była zawesoła. Rozmawialismy długo, mi i jemu łzy poleciały az w końcu się wyjasniło i było już normalnie. Umówilismy się ze spotkamy się wieczorem, bo ja byłam umówiona z kolezanką bo były to ostatki i trzeba było coś wypic. U koleżanki posiedzieliśmy, pogadaliśmy i uczcilismy ostatki. Jak szłam do Michała zebrała mi siew chec na niego i na jego czuły dotyk. Gdy Michał otworzył mi drzwi pocałowałam go namietnie i weszłam do domu, zdjełam kurtke i buty i poszłam do jego pokoju. Michał usiadł koło mnie i spojrzył mi w oczy, raptownie nasze usta zbliżył się do siebie. Zaczelismy się całowac tak namietnie ze podniecenie mnie zrzerało, on zaczął całowac mnie po szyji i dotykac moich piersi, sciągną ze mnie bluzke a ja rzuciłam go na łozko i siadłam na nim i dalej się całowalismy on delikatnie zaczął rozpinac mi stanik. Przekrecił mnie na łóżko zdją ze mnie wszystko i ja z niego, zaczął mnie całowac pierw po szyji, potem dotarł do moich piersi, lizał moje sutki i ssał. Czułam się tak wspaniale i tak bardzo go pragnełam. Potem zbliżał się ku dołu, dotarł do mojej cipiki i zaczął ją lizać. Byłam taka mokra pojekiwałam sobie. Czułam jak jego ogromny penis ocierał się o moje ciało. Na ucho szeptałam mu zeby wszedł już we mnie az w koncu to zrobił. Wchodził we mnie pierw płytko pozniej coraz bardziej i szuybciej az w koncu doszlismy razem na koniec Michał pocałował mnie w usta i połozył się koło mnie i mnie przytulił wtuleni w siebie usneliśmy.