Idzie pijak przez Plac Czerwony i krzyczy:
- Niech żyje towarzysz Chruszczow! Niech żyje towarzysz Chruszczow!
- Co wy, towarzyszu - zwraca mu ktoś uwagę - nowy kult jednostki propagujecie?!
- Niech żyje towarzysz Chruszczow! - krzyczy dalej pijak. - Za moją emeryturę!
Dodaj komentarz