Warszawiak Ślązak i Kaszub

Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.  
- Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.  
Kaszub:  
- Ja tak kocham Kaszuby... Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.  
Dżinn:  
- Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.  
Warszawiak:  
- Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.  
Dżinn:  
- OK. Zrobione. Teraz ty - Dżinn zwraca się do Ślązaka.  
Slązak:  
- Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.  
- No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.  
Slązak:  
- Dobra. Nalej wody do pełna.

Leviduce

dodał dowcip do kategorii inne, zaktualizował 22 sty 2016.

Dodaj komentarz