Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:  
 - Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?  
 - Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...  
 - Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...  
 - Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?  
 - Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.  
 Po kilku minutach wróciła:  
 - Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy  
 Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...
Dodaj komentarz