Na papier przelewasz uczucia niepisane,
Gdy porwane morale w pustke przemieniane,
Przeistaczane na potrzeby z naszych głów czerpane,
Krwawiące cichym rytmem, pod liryczną lupę brane.
Żale zakopane, palcami wytykane,
Krążą po orbicie, do sztuki zaliczane
.
Przez Niewidzących dziś rozchwytywane,
Jedynie bracia braciom, gesty niemoralne,
Ślą w pustce ciszy, wersy zaniedbane,
Przez wielu zagapionych, niedoceniane.
W nuty i zdjęcia kartki ubierane,
Tylko między ścianami niedosłyszane,
Otwórz okno i wykrzycz słów atrament,
Poczuj mój myśli tok, zatop się w ten lament.
Emocjonalny impotent, wybacz mi na moment,
Idę już do łóżka, gdzie czeka diabli konwent.
× posiedzenie ×
Dodaj komentarz