Na błękitnej poświacie
Biel strzępów skrzydeł anielich
Nieodłączny kontrast
Wszędzie ten sam
Za każdym razem inny
Święty związek niebiański
Nierozerwalny, wieczny
Bliski tak jak daleki.
Odkąd pamiętam są razem
Znana i piękna to para.
Ona naturę ma trudną
Dzięki niemu jest zwykle wesoła.
On opiekuńczy dżentelmen
Przygarnia ją do siebie
Znosi każdy kaprys damy swego życia.
Codziennie obserwuję ich miłość.
Widzę jak latem wystawiają sztukę mistrzowską
Namiętność ich uczucia ukazują światu.
Każdy dotyk piorunuje pożądaniem
Elektryzuje zmysły wiernej kochanki
Wybucha ferią barw.
Tyle czułości w jednej chwili
Czystej miłości w każdym geście.
I nagła cisza.
Namiętność opada,
Strugami łez szczęścia poi spragniony świat.
Materiał odrzucony.
2 komentarze
agnes1709
Nie rozumiem, dlaczego odrzucono, nie było złe. Było... inne, ale na pewno nie złe. Przy tylu szmirach, co to plączą się po Lolu? Znowu "tfurcy" powciskali "nie"? Ech...

NIEjestemBARBIE
Lirycznie
nieczęsto spotyka się tu wiersze
Brawo !