*
,,Kocham cię”
Jesteś szalony
Mój człowiek nieogolony…
Jesteś przeze mnie kochamy
Nigdy na długo nie zapomniany…
Jesteś moim mężem
A ja twoją żoną
Jesteś moim szczęściem
A ja twoją osłoną
Przed złymi ludźmi
Którzy nam w głowach bałamucą
W dzień nam posłodzą
A w nocy pokłócą…
Ale nie o to mi kochany chodzi…
Nie to od dawna mi w głowie siedzi
Mam swoje myśli
Pewnie nie wiedziałeś
Jesteś mi bliski
Ale nie tak, jak się spodziewałeś…
Kocham cię od zawsze, ale i nienawidzę
Oddałabym za ciebie wszystko, ale cię nie widzę
Ostatnio w naszym życiu
Zupełnie, jakbyś był w jakimś ukryciu
Stawiasz się wieczorem i nie ma cię rano
Zastajesz mnie smutną, czasem roześmianą
Roześmianą, gdy nasze dzieci się z czegoś cieszą
A smutną, gdy ty nie jesteś mą pociechą
Gdy pijesz czasem nocami
I odwracasz się do mnie plecami.
Kocham cię w dzień i czasem w nocy
Kocham cię w pracy, bo jesteś uroczy
Ale nie kocham cię wtedy, gdy wpajasz sobie przeszłość
I jesteś ostry, zamiast bawić się ze mną w grzeczność…
Mam was dwóch i każdego kocham
Ale przez ciebie jednego po nocach szlocham
Bo jest was dwóch, to prawda oczywista
Raz jesteś ty, a raz twoja zemsta…
Lubisz mi czasem coś wypominać
I przeszłość złą w nocy wspominać…
Jestem wtedy bardzo samotna
W nocy z boku na bok wciąż się obracam…
Mam w nocy koszmary najwyższej wagi
Śnią mi się ludzie bez żadnej powagi
Którzy mi ciebie, co noc odbierają
Mówię, że to oni ciebie kochają…
Odchodzę wtedy na dalszy plan
Ja jestem sama, ty jesteś sam
Między nami jest ciemność
Gdzieś uciekła nasza miłość
Schowała się gdzieś za krzakiem
Albo stała się odległym ptakiem
I tylko od CIEBIE to wszystko zależy
Czy wróci na miejsce, gdzie powinno leżyć
Albo leżała nasza miłość
Zanim wplotła się w nią wątpliwość…
Dodaj komentarz