Babole – Covid porażka

Babole  – Covid porażkaObrazki zjebane,
obrazki paskudne,
gdy widzę to gówno,
to chudnę i chudnę...

Bo kurde, od razu,
apetyt odbiera,
wręcz rwie na wymioty,
i na płacz się zbiera.

Lecz nie, nie ze smutku,
lecz z taniej miernoty
to płacz jest z ogromnej,  
nadludzkiej głupoty.

No kurde, nie kumam,
co tutaj się dzieje,
choć jeszcze mam jakąś tam,
durną nadzieję,

że ktoś w końcu dojdzie
iż robię kaszanę,
choć szybciej ja pryszczy,  
na dupie dostanę.

I poczekanioza,
po brzegi wypchana,
jak buble się wciska,
od rana do rana.

Lecz w sumie mi nawet,
jest szkoda autora,
bo może nieświadom,
iż już badań pora.

Że z głową ma młokos,
coś bardzo nie cacy,
a może pomoże,
obuchem po glacy?
   
Już koniec wierszyka,
co prawdę powiada,
i taka ode mnie,
skromniuteńka rada,

weź w garść się, człowieku,
bo szkoda zachodu,
i tak już niemało,
mamy w necie smrodu.

Z pozdrowieniami dla...

agnes1709

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja, użyła 162 słów i 893 znaków, zaktualizowała 29 mar 2021.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Rayonvert

    O ile rozumiem to wierszyk anty kowidiański haha... popieram, pozdro.

    12 lip 2022

  • Użytkownik agnes1709

    @Rayonvert Pozdro 😉

    12 lip 2022

  • Użytkownik Iga21

    Za wierszyk łapka
    Gościowi się nudzi. Może na jakieś kwaranntanie siedzi i mu odp*erdalać zaczęło.  
    Albo to jakiś przychlast Kaczki i go reklamuje nie rozumiejąc, że większość ludzi  jeszcze ma coś pod kopułą i nie nabierze się na to.

    29 mar 2021

  • Użytkownik agnes1709

    @Iga21 Mądrze gadasz:D

    29 mar 2021

  • Użytkownik AnonimS

    Ja też.

    28 mar 2021

  • Użytkownik agnes1709

    @AnonimS  :przytul:

    29 mar 2021

  • Użytkownik Morfina

    Popieram 😁👍

    28 mar 2021

  • Użytkownik agnes1709

    @Morfina  :ciuch:

    29 mar 2021