,,Znaleźć cię"

,, Znaleźć cię”
Tak mi trudno czasem obudzić się rano
Nie mam się, czego uczepić, by wstać
Myśli o tobie wysączają ze mnie życie
A brak ich, jest jeszcze gorszy.
Znałam cię dzień, może półtora
A dałeś mi wszystko i odebrałeś
Odszedłeś nocą, kiedy księżyc świecił
Kiedy obiecałam sobie, że z tobą będzie inaczej.
Wciąż nie rozumiem, jak to się stało
Wiem, że czułam to, co ty
Widziałam to w twoich oczach
A mimo to, zniknąłeś.
Szukałam cię latami.
Szukałam cię w muzyce i śpiewie
Szukałam cię na kartce papieru, która gdzieś uleciała
Szukałam cię w powietrzu
W ciągłym stresie i zwątpieniu.
Szukałam cię między liśćmi
Kiedy wiatr rozwiewał je każdej następnej jesieni…
Żyłam dziesięć lat bez ciebie
Nigdy nie potrafiąc zrozumieć, dlaczego…
Każda piosenka przypominała mi ciebie
Każda myśl usilnie przetrawiała twoją nieobecność.
W sumie, to nawet cię nie znałam
Byłeś przygodą na jedną noc
Nie dla mnie…
Może dla ciebie…
Oboje kochaliśmy muzykę
Sama czasem śpiewałam nocami
Ty grałeś na gitarze
Ja na skrzypcach…
Do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzić…
Kiedyś znalazłam nieprzeczytaną przeze mnie gazetę
Rodzice ją przede mną zataili.
Jak mogli mi to zrobić?
Nie potrafię zrozumieć, jaka byłam ślepa
Jak byłam tak głucha…
Pewnie jakaś stłuczka, mówili rodzice
A ja głupia im uwierzyłam.
Siostra wracała z zakupów
I podobno cię nie zauważyła…
Zginąłeś na miejscu, pośród zieleni
A ja wciąż myślałam, że nic nas nie rozdzieli
Czekałam na ciebie każdego dnia
Biłam się w pierś, dlaczego ja?
Teraz mam tylko nasze wspomnienia
Od wtedy wszystko się wciąż dla mnie zmienia…
Wyprowadziłam się od goryczy i kłamstwa
Obiecując sobie, brak niedbalstwa
I tak do dzisiaj z córką mieszkamy
Sami…
Nie z dziadkami…
To z córką związałam twoje wspomnienia
I po dzień dzisiejszy, to się nie zmienia
Wiem, że spotkamy się gdzieś w przyszłości
I tam zatracimy się w naszej miłości
Bo gdy pokochałam, to na życie całe
Może i krótkie, ale wytrwałe…