Pewna dziewczyna opowiedziała mi swój sen, fajny śmieszny choć zaczyna się dość... hmmmm
ale po kolei.
" - Śniło mi się że umarłam (śmiech) tak tak umarłam, trafiłam do piekła, gorąco jak w kociołku z gorącym żarem, rozglądam się wkoło i widzę lawę wylewającą się z rozpadlin, że szczelin w ścianach, z każdej strony cieknie gorąca lawa.jestem gdzieś głęboko w ziemi, no cóż trafiłam przecież do piekła. Idę jakąś taką strasznie wąską ścieżką idę noga za nogą pod ścieżką gorąca lawa gotuje się i zaprasza kusząco do kąpieli, oj gorąco, ale idę dalej. wreszcie na końcu ścieżki widzę ogromniasty kocioł, a w nim wszystkich moich znajomych, do kotła prowadzi strasznie duża drabina, ja wspinam się do kotła chcę wskoczyć do znajomych, których diabełki wpychają widełkami do środka, chcę wskoczyć ale nie pozwalają mi wypychają mnie. W końcu wkurzona pytam o co chodzi dlaczego mnie nie chcecie wpuścić?? Przychodzi stary doświadczony diabeł i mówi mała nie mogę Cię tu wpuścić, pytam dlaczego, a on szczerząc popsute żółte zęby i nakręcając na rękę ogonek, mówi z rozbrajającą szczerością - Bo Ty nawet Lucyfera byś uwiodła. "
Dodaj komentarz