
z wiatrem zaniósł na liliowe polany 
gdzie wrzosy martwe z rosy krwi zakwitają  
w ciemnościach budzą demony zamierzchłych czasów  
 
zimno mamo 
 
wahadło zabija czas 
co minutę  
głód kurczy wnętrze dziecka 
pustka tam nic nie ma tylko ciche westchnienie 
spokojnie niknie w ramionach Ziemi  
już nie czuje łaknienia   
śmierć utkwiła w oczy niezachwiane spojrzenie 
granica jest niewidoczna   
ciemne fioletowe niemal czarne żyły 
jak wyschnięte koryta rzek  
szlam daje obliczu spokój  
 
powoli pokrywasz się białymi skrzydłami 
nie żyjesz to dlaczego twoje dłonie nadal drżą 
pełzające po skórze motyle 
za chwilę pofruną 
tam gdzie ptaki umierają  
 
bliżej nieba  
7 komentarzy
blondeme99
Twoja twórczość to coś, czego lol24 potrzebował genialnie potrafisz nanieść smutek w treść i wywołać wzruszenie czytelnika
 genialnie potrafisz nanieść smutek w treść i wywołać wzruszenie czytelnika 
kaszmir
@blondeme99 miło słyszeć takie słowa i miło cię widzieć. Temat ten to tylko wzruszenie i bezsilność, chociaż cicho możemy krzyczeć.
Pozdrawiam
Duygu
Piękny, wzruszający i mrożący krew w żyłach klimat... 10 łapa ode mnie- w pełni zasłużona
kaszmir
@Duygu dzięki za łapę i wzruszenie.
Somebody
Szkoda, że tak rzadko się nad tym zastanawiamy i coraz mniej się przejmujemy... Tak łatwo odsunąć na bok niewygodne dla nas tematy, prawda?
kaszmir
@Somebody Niestety prawdą jest, że to co nas nie dotyka osobiście jest poza naszym zasięgiem. Niewygodne rzeczy wyrzucamy.
Miłej nocy
agnes1709
Ładne, smutne, ale czy niepowstawiane ogonki to zabieg celowy?
kaszmir
@agnes1709 Smutne, bo smutny temat. Nie wiem o jakie ogonki chodzi?, jeśli bez interpunkcji to celowe.
Pozdrawiam
agnes1709
@kaszmir Tak, przecinki. Książkę muszę przeczytać, bo ciekawie wygląda, tylko te 700 stron trochę mnie przeraża
kaszmir
@agnes1709 z przecinkami mam problem i dlatego tak oszukuje. A książka? warto sięgnąć pomimo opasłości.

agnes1709
@kaszmir
AnonimS
Szare, bure i ponure. Ale widać ze wiesz co piszesz
kaszmir
@AnonimS Wiem bo jestem na świeżo po lekturze 'Głód" Caparrósa. Książka ta mimo ogromnego rozmiaru porusza i wytrąca z równowagi, zmusza umysł do zastanowienia się nad chlebem, do myślenia, a nawet do poukładania swoich poglądów. To spory i mocny reportaż zwrócony do tych, którzy na ogół milczą.
Caparrόs odważył się i wziął najbardziej niechciany i niemożliwy do opisania temat świata. Stworzył opowieść, po której nie mogłam usnąć. Powieść ta to nie lament i nie manifest, lecz wiwisekcja strasznej prawdy o głodowaniu blisko miliardowi ludzi. To prawda przyzwolenia przywódcom państw tego świata na taką śmierć. Moim zdaniem to najważniejsza książka XXI stulecia.
To nie jest 'Szare, bure i ponure" to jest prawda, być może dla niektórych nieprawdziwa.
Polecam i pozdrawiam ciepło
Speker
Tam gdzie ptaki umierają...
kaszmir
@Speker Tak ten fragment ma znaczenie. Uważam, że ptaki właśnie tam umierają. Czy widzisz martwe ptaki na ulicy, w parkach czy w otoczeniu... a przecież jest ich ogrom, a martwych nie widzimy.
Pozdrawaim
angie
@kaszmir To prawda! Też to kiedyś zauważyłam.
agnes1709
@kaszmir Czasem widzę, zwłaszcza na jezdni
kaszmir
@agnes1709 a widzisz? Czyli nie ja pierwsza a jezdnia tak nieraz zabiera życie ptakom, ale sa to bardzo cząstkowe sytuacje... bardziej gołębie
angie
Mocne, straszne... "Wyschnięte koryta rzek..."
kaszmir
@angie jak inaczej opisać zabójcę XXI wieku. Głód. Szczególnie jeśli chodzi o dzieci.
Dziękuję i pozdrawiam
angie
@kaszmir Miałam takiego profesora w Krakowie, który opowiedział o kole człowieczeństwa. zaczeliśmy jako praludzie, wyruszając z Afryki w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia. Zakończył zdjęciem afrykańskiego dziecka umierającego z głodu. Stwierdził, że po milionach lat jesteśmy w punkcie wyjścia. Uczył etyki.
kaszmir
@angie oj tak wyżej odpisałam Anonimowi dlaczego tak ujęłam temat... 'Głód" Caparrósa mnie poruszył.
Miłego dnia
angie
@kaszmir Był jakiś film z Angeliną Jolie, w którym zakochuje się w pracowniku organizacji charytatywnej, nie pamiętam szczegółow, ale jest taka scena, w której on, w towarzystwie kilkuletniego czarnoskórego chłopca, wdziera się na bankiet charytatywny dla milionerów i ze sceny zaczyna do nich krzyczeć, że ich działania to tylko lans, że to nic nie daje, jedynie pozawala im poczuć się lepiej. Gdy mówi o głodzie ktoś z sali rzuca w niego bananem...
kaszmir
@angie też sobie przypominam i chyba chodzi o film Bez granic. Właśnie Caparrósa opisuje takie akcje charytatywne w blasku fleszy i marnowania pieniędzy na wystawne przyjęcia.
Pozdrawiam