Materiał odrzucony.

Prawdziwy przyjaciel, a może coś więcej ? w. 2.0

Opowiem wam dzisiaj o mojej nowej fascynacji, która zrodzi w was prawdopodobnie obrzydzenie.
Zacznę od przedstawienia się mam na imię Karolina mam 23 lata, od zawsze lubiłam częsty i ostry seks. Od pewnego czasu ciekawi mnie temat, , BDSM''. Zainteresowałam się tym tematem po rozmowie z koleżanką na temat strony, , B*SM.pl'' powiedziała mi, że zarabia tam poważne pieniądze jak na swój wiek. Stwierdziłam, że założę konto i spróbuję swoich sił już po 3 godzinach miałam 4 chętne pieski.
Spotkaliśmy się w hotelu, biłam ich, poniżałam, a oni zamiast się irytować czy smucić cieszyli się i całowali moje stopy. Na dodatek płacili mi za to, czego chcieć więcej. Moich małym mieszkaniu miałam  
4 pokoje w tym salon, łazienka i sypialnia, jeden pokój był wolny właśnie w niego inwestowałam pieniądze. Było tam wiele rzeczy do zabaw analnych, moim faworytem było 30cm dildo, które przy penetracji masakrowało odbyt.
Z każdym nowym klientem nabywałam nowe umiejętności, które przy kolejnych spotkaniach dawały mnie i moim niewolnikom dużą przyjemność i zarazem ból. Podczas ostatniego spotkania trochę mnie wzięło na sranie, obsrałam całą deskę, gdy sobie tak srałam wbiegł do mnie mój niewolnik, jasno oznajmił mi, że chce być obsrany. Więc obsrałam go na sto dwa, myślałam, że fala gówna nigdy nie ustanie. W końcu w moim magazynku skończyła się amunicja, mój uległy umierał z radości ja z obrzydzenia i smrodu, zwymiotowałam mu wczorajszym bigosem na mordę. W pełni szczęścia nie wiedział co ma uczynić dalej, więc kopnęłam go w czoło po czym się obrzygał. Leżał na ziemi z dobre 10min ocuciłam go ciepłym moczem, oblałam go od góry do dołu, po chwili się obudził w uśmiechem podziękował mi wręczając mi słoik kapusty (przeterminowanej) od razu wciągnęłam nosem. Była pyszna jak dobra kupa o poranku... Przepraszam kawa, za dużo myślę o kupie. Lecz z kupą wiąże się prawie całe me życie, a więc zaczęło się to od wczoraj, bo właśnie wtedy mój kochany STARY ZBOCZENIEC nasrał mi do herbaty, wkur****wiłam się niemiłosiernie. Uderzyłam go brudnym mopem po dupie około 50 razy, po czym przywiązałam go do grzejnika kazałam mu odmówić 30 zdrowasiek. Całując mój odbyt. Przy 10 razie zbyt skupił się na lizaniu dupy i nie odmawiał zdrowasiek, za karę znienacka gdy zbliżał mordę do dupy wypuściłam kleksa prosto w jego twarz. Zaniemówił po czym się oblizał, i całował dalej bez opamiętania, dalej zapominając o zdrowaśkach. Postanowiłam zafundować mu karę stulecia, odsunęłam się od niego i zaczęłam go kopać, dziękował mi za każdego kopniaka oczekiwałam tego, że będzie błagać o przebaczenie. Popełnił duży błąd więc również za niego go ukarałam, zamykając go w klatce i pójściem spać. Obudziłam się po 10 godzinach, gnojarza nie było w klatce wygryzł dziurę jebaniutki, zaczęłam go szukać zobaczyłam ślady gówna prowadzące na sufi popatrzałam się w górę i zobaczyłam tego skurwysyna na suficie wzięłam odkurzacz i próbowałam go wsysnąć ale był za gruby więc biłam go packą na muchy nadal nie chciał zejść.Zastanawiałam się jak on tam wszedł pomyślałam, że ugryzł go pająk ale przypomniało mi się jak ostatnio srałam po suficie i po ścianach i zapomniałam to posprzątać i prawdopodobnie moje gówno zastygło na ścianach i wdrapał się po nim (w głębi duszy też tak chciałam).ale nic trzeba działać dalej pomyślałam nie wiedziałam czym mam go ściągać więc zadzwoniłam po kolegę przyjechał po 30 minutach miał odpowiedni sprzęt do takich sytuacji.Marek bo tak miał na imię kolega wziął wielkie dildo i wsadził mu w dupsko ale nie ważne, ważne jest to, że Mariusz czy jak mu tam jest księdzem i umie odprawiać egzorcyzmy ale też był strażakiem ustawił świeczki i je zapalił, zasłonił okna i zaczął drzeć pizdę na całe osiedle powiedziałam mu żeby się zamknął ale miał czerwone oczy, przestraszyłam się go więc zaczęłam się drzeć razem z nim.Krzycząc tak razem wywołaliśmy echolokacje którą się posługują nietoperze przez co przyleciała wielka banda nietoperze próbowałam je bić packą na muchy ale skurwiele były czerwone przez co były bardzo szybkie i nie mogłam ich trafić i jeden mi zajebał lołkika w czoło to ja mu zajebałam ojcowskiego w łeb popłakał się zrobiło mi się mu smutno więc go przeprosiłam ale on był niemiły i mnie ugryzł i zamieniłam się nietoperza poczułam chęć srania na ludzi z wysokości miałam skrzydła więc mogłam to spełnić nasrałam wszystkim na twarz ale moje gówno było tak małe, że tego nie poczuli ale ja czułam te moje gówno capiło niemiłosiernie nie mogłam oddychać chciałam zatkać nos ale nie mogłam bo nie miałam rąk nie chciałam być jedynym inteligentnym nietoperzem na tym świecie więc postanowiłam ugryźć mojego kolegę Mateusza czy jak mu tam zrobiłam to poczułam gorycz i wędzonkę, zamienił się w nietoperza ale zapomniałam, że on jest głupi i nadal będę jedynym inteligentnym nietoperzem na świecie wyleciałam z tamtego mieszkania zostawiłam tam chmarę czerwonych nietoperze walczących z niewolnikiem przyklejonym gównem do sufit znalazłam swoją nietoperzom rodzinkę i żyłam tak już długo ale brakowało mi BDSM...

Kozystara

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i komediowe, użyła 1026 słów i 5454 znaków, zaktualizowała 3 lip 2018. Tagi: #stópki #BDSM #parówkomiła

2 komentarze

 
  • Kondziu

    Nie wiem co waży u Ciebie  więcej gówno we łbie czy mózg w dupie. Żeby coś takiego napisać

    2 lip 2018

  • Kozystara

    @Kondziu we we pal gumę

    2 lip 2018

  • ?

    Dużo gówna, to i nic dziwnego, że opowiadanie gówniane. Tylko jak trzeba mieć nasrane w głowie, aby coś takiego napisać  :|

    30 cze 2018

  • Kozystara

    @? we we też pal gumę

    2 lip 2018

  • ?

    @Kozystara Cóż za elokwencja, po prostu zwala z nóg  :lmao:

    3 lip 2018

  • Kozystara

    @? ależ dzienkuje pttsiuy :3

    5 lip 2018

  • Ja1709niezalogowana

    @? W kupie siła, pamiętaj, więc młodY szedł zapewne tym torem:lol2: Fakt, gówniana   inspiracja, ale cóż? :smh: Pozdrawiam;)

    6 lip 2018