zgarbiony dom

przy starej gruszy dębowa deska przyjaciółka wierna zawsze czeka
wyheblowana człowieczym siedziskiem jedną stroną przyklękła
stopy kąpie w rosie zebranej o świcie
wykrzywione wrosły do ziemi
wyschnięte spękane słoje nie znaczą już wieku
w szczelinie uśpiony pająk czeka na łowy
wspomnienia zapisane chwilą
wiatrem muskane
pomiędzy świerszcz zapisuje nuty
 
jest myślą spiętą w paciorkach różańca
odpoczynkiem przed drogą
bezsennym spacerem po zachodzie słońca
ostatnią godziną
ciszą
jutro zatrzeszczy pod ciężarem trumny
pożegna przed wyprawą do wieczności

ptak rozwinie swe skrzydła by się odbić do lotu

kaszmir

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja i obyczajowe, użyła 108 słów i 645 znaków.

2 komentarze

 
  • AnonimS

    Zestaw na tak.

    2 wrz 2019

  • kaszmir

    @AnonimS dziękuję i pozdrawiam ciepło :)

    3 wrz 2019

  • Duygu

    Witaj :)
    Bardzo ładnie rozbudowałaś to wszystko od zalet do wad. Opisałaś piękno, ale i ludzki strach przed śmiercią. Tekst wprowadził mnie w taki magiczny stan.  
    Pozdrawiam serdecznie  :przytul:

    2 wrz 2019

  • kaszmir

    @Duygu Bardzo dziękuję za takie właśnie słowa...  wszystko od zalet do wad :bravo:  

    Miłego dnia <3

    3 wrz 2019