przy starej gruszy dębowa deska przyjaciółka wierna zawsze czeka
wyheblowana człowieczym siedziskiem jedną stroną przyklękła
stopy kąpie w rosie zebranej o świcie
wykrzywione wrosły do ziemi
wyschnięte spękane słoje nie znaczą już wieku
w szczelinie uśpiony pająk czeka na łowy
wspomnienia zapisane chwilą
wiatrem muskane
pomiędzy świerszcz zapisuje nuty
jest myślą spiętą w paciorkach różańca
odpoczynkiem przed drogą
bezsennym spacerem po zachodzie słońca
ostatnią godziną
ciszą
jutro zatrzeszczy pod ciężarem trumny
pożegna przed wyprawą do wieczności
ptak rozwinie swe skrzydła by się odbić do lotu
3 komentarze
AlexAthame· 7 wrz 2019
Twoje wierszyki są takie nostalgicznie, ale dobrze napisane.Prawie zawsze ta śmierć się pojawia...
kaszmir· 10 wrz 2019
@AlexAthame dzięki za nostalgię. Pozdrawiam
AnonimS· 2 wrz 2019
Zestaw na tak.
kaszmir· 3 wrz 2019
@AnonimS dziękuję i pozdrawiam ciepło
Duygu· 2 wrz 2019
Witaj

Bardzo ładnie rozbudowałaś to wszystko od zalet do wad. Opisałaś piękno, ale i ludzki strach przed śmiercią. Tekst wprowadził mnie w taki magiczny stan.
Pozdrawiam serdecznie
kaszmir· 3 wrz 2019
@Duygu Bardzo dziękuję za takie właśnie słowa... wszystko od zalet do wad

Miłego dnia