W jazzowym klubie, 
są światła i szum. 
Rybak pije rum, 
auto robi brum-brum,  
a świnka chrum-chrum. 
 
Kelnerka jest angielską królową, 
a drewno jest hebanowe. 
Palą się świeczki, 
a ja chcę chętnej dzieweczki, 
 
Skrzypce umilają nam czas. 
Jest tak jak być powinno... 
w sam raz. 
 
Brązowe oczy, czarne włosy, 
rajstopy i papierosowy dym. 
Twój alkochmielowy uśmiech, 
moje zmęczone oczy. 
 
Zatańczmy na trąbkach, pianinie, 
Nim chwila przeminie. 
Nim zakocham się w innej dziewczynie... 
 
 
Ps Jeśli choć jednej osobie spodoba się ten "utwór", to było warto go opublikować. Tak czy inaczej i tak warto
1 komentarz
Black Crowe
Pewnie, że warto. Takie fajne.
Pozdrawiam