Jesteś
serca wołaniem na wyspie zatracenia
nie chcę tracić cię
prowadzisz do zniewolenia
Twoje
bezkresne motywy zażyłości
prowadzą duszę
ku ślepej miłości
Chcę
stracić wszystkie chwile z tobą
noszę cię w sobie
zdobyłeś mnie zostawiając smutki za sobą
Tylko
dlaczego gdy tonę w pościeli
ty mnie ratujesz
zatapiam się w bieli
Dla ciebie
płonę w ogniu pożądania
rozpaczam cicho
szukam odpowiedzi na pytania
Przynosisz
burze bez oddechu cienia
zabierasz mi noc
lecę na skraj przebudzenia
Pamiętaj
słowo mocno rani
a my sami
na pastwę śmierci samotnie sponiewierani
2 komentarze
Duygu
Bardzo ładne Podoba mi się, lekko się czyta. Łapa w górę.
Wisienka
@Duygu miło z twojej strony
Duygu
@Wisienka
Obca
Fajne! Mocne i skromne. Łapsko!
Wisienka
@Obca tak mnie naszło. Wielkie dzięki