Obudź się!

Obudź się!Obudź się!
Błądzę po świecie w myślach się gubię
Wiem tylko tyle, że bardzo cię lubię.
Serce mi stuka, mocno kołacze
Gdy cię nie widzę, to czasem płaczę.
Nogi są sztywne, coś się w nich zmienia
Gdy słyszę tylko dźwięk twego imienia.
Oddech gdzieś gubię, serce zamiera
Czuje się w środku jak mydlana opera.
Dłonie mi drżą, całe się pocą
Kiedy mam szansę zobaczyć cię nocą.
W oczach mam iskry, niczym radar przeklęty
Mój rozum cię szuka, jest nieugięty.
Wiem, że cię znajdę, wiem przyjacielu
Szukam cię wszędzie, jak szukało wielu.
Lecz ja cię szukam w rytmu serca bicie
Wiem, że gdzieś jesteś, czuje cię skrycie.
W nocy dziś nie śpię, coś mi nie karze
Wychodzę z domu w samym polarze.
Idę przed siebie wodzona przeczuciem
Bo bardzo mocnym cię darzę uczuciem.
Za lasem jest mgła, jestem nieugięta
Modlę się w duchu, droga przeklęta.
Lecz serce widzi, czuję cię blisko
Tylko dla ciebie zrobiłabym wszystko.
Znajduje cię w chacie, siedzisz zdołowany
W ogóle nie widać, żeś zakochany.
Głowa na nogi spogląda swoje
Coś się nie zgadza, trochę się boję.
Jednak podchodzę, to w końcu ty
Skradłeś mi wszystko, nawet me sny.
Dotykam cię dłonią i nagle krzyczę
Osuwam się na dół i potem ryczę.
Znajduje list, jest zaadresowany
Ale nie do mnie pisał kochany.
Żegna on mamę i tatę i braci
Teraz nie tylko rodzina go traci.
Nic nie rozumiem, lecz czytam do końca
Pisze, ze nie chce już widzieć słońca
, , Ja jestem chory, mamo, umieram
Ze sobą chorobę całą zabieram.
Nie byłem dobrym synem, wierzcie
Teraz mam spokój. Teraz, nareszcie.
Przepraszam wszystkich, wybacz mi tato
Być może w piekle posiedzę za to.
Tato, zdradziłem, nie myślałem logicznie
Szukałem dziewczyn, choć połowicznie.
Szukałem prostych, lecz nie pomyślałem
Że zawiodę wszystkich, których kochałem.
Pomódlcie się za mnie, pochowajcie w słońcu
Proszę, wybaczcie, piszę na końcu”.
Legły dziś w gruzach moje wspomnienia
Życie czasami plany nam zmienia.
Lecz pamiętajcie, myślcie rozważnie
Bo w pewnym czasie będzie poważnie.
I na nic pomogą żale, pragnienia
Takie jest życie. I ciągle się zmienia…

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja i dramaty, użyła 390 słów i 2197 znaków, zaktualizowała 27 kwi 2018.

2 komentarze

 
  • zakręconaa@07!

    Nie wiem co powiedzieć... Podoba mi się...

    7 maj 2018

  • Ewelina31

    @zakręconaa@07!  ;)

    8 maj 2018

  • AnonimS

    To bardziej nostalgiczne ale też fajnie się czyta.

    1 maj 2018

  • Ewelina31

    @AnonimS Miło mi, że czytasz :)

    1 maj 2018