Ciemny las

Posłuchajcie ludzie!
Usiądźcie w tej budzie
I słuchajcie słowo po słowie!
Będzie to taka
Historia nijaka
I właśnie ją dzisiaj opowiem.
W lesie nam znanym
Nieodwiedzanym
Rzecz się pewna zdarzyła.
Raz pewną nocą
Zimną i mroczną
Spotkała mnie tam rzecz niemiła.
Szukając noclegu
Marszem, nie w biegu,
Na sen miejsca szukałem.
Co w krzakach szumiało,
Ile świerszczy grało,
Uwagi nawet nie zwracałem.
Pod drzewem było
Miejsca aż miło,
Ranek szybko nie nastanie,
Więc przygotowałem
I zręcznie usłałem
Z mchu i gałązek posłanie.
Głowę oparłem
Na korze zdartej,
A czapką zasłoniłem oczy.
Wdech lekki wziąłem,
Powieki zamknąłem
I zapadłem w sen uroczy.
W śnie tym widziałem,
A wiem, że spałem
Dziewczę, co włosy ma krucze.
I nie uwierzycie,
Bo przez całe życie...
Chwila, tylko gardło przepłuczę.
Przez życie całe
Wiekiem niemałe
Nie widziałem czegoś takiego.
Oto dziewczyna
Ręką zaklina
Bym odszedł od drzewa tego.
Chyba świadomie
W swojej obronie  
Prosiłem, by spać mi dała.
Się nie ugięła,
Włosy zgarnęła
A twarz jej krwią się zalała.
Krzykiem zbudzony
Z oddechem szalonym
Natychmiast spod drzewa wstałem.
Z nóg się zwaliłem,
W mig trzeźwy byłem.
Nad sobą wisielca miałem.
Wisielcem była
Ta, co się śniła.
Strach odebrał mi siły.
Spojrzałem w górę
I stanąłem murem.
Jej oczy na mnie patrzyły.
Chociaż wisiała
To wyszeptała
"Nie miej snu na mym grobie.
W lesie Cię złapię,
Oczy wydrapię
I będę tu wisieć przy tobie".
Uciekać chciałem
I się zmuszałem
By trochę tych sił wróciło.
I nie uwierzycie
Jak biegłem po życie
Gdy w krzakach coś zaszeleściło.
Na skraju lasu
Będąc zawczasu
Dziewczyna ta na mnie czekała.
Wnet niczym zając
Z oczu znikając
Za mymi plecami stała.
Nagłe uczucie,
Niby ukłucie
Przed oczami ciemność miałem.
Chłód mnie ocucił,
Wzrok mój powrócił,
Z dziewczyną na drzewie wisiałem.

3 komentarze

 
  • Użytkownik agnes1709

    No, no... nieźle :bravo:

    4 lut 2019

  • Użytkownik VeryBadBoy

    Przerażające...ale ciekawie napisane.

    1 lut 2019

  • Użytkownik lemke

    wow :O

    1 lut 2019