Przygody Jasia i Małgosi - Chatka Czarownicy cz.3
Wiedźma od samego świtu była w złym nastroju. Kazała dziewczynkom wyjść na zewnątrz i wykonać ciężkie prace w ogródku. Dziewczynki wykopywały zeschnięte kwiaty z ...
Wiedźma od samego świtu była w złym nastroju. Kazała dziewczynkom wyjść na zewnątrz i wykonać ciężkie prace w ogródku. Dziewczynki wykopywały zeschnięte kwiaty z ...
W chacie Czarownicy minęło wiele dni i nie wiadomo ile tygodni. Wiedźma wykonywała swoje groźby z godną szacunku konsekwencją, czyli bez jakiejkolwiek łaski i wymówek ...
Nad lasem zaczynało powoli zachodzić Słońce. – Przecież już szliśmy tą drogą – spośród rozłożystych gałęzi dębu dobiegł głos chłopaka -Skąd masz taką ...
Kto by się spodziewał, że los potrafi płatać takie figle. Od wrogów przez niechcianych sojuszników po nawet dobrych przyjaciół. Czarownica, diabeł i łowca stworzeń ...
Siedzieliśmy zebrani wszyscy przy wielkim stole. Na razie panowała grobowa cisza. Nikomu nie śpieszno było zaczynać rozmowę. Czekaliśmy, aż Eliasz przyjdzie z wodą, by ...
Po wyjściu łowcy długo nie czekałam, tylko prawie od razu poszłam spróbować połączyć się z Lucyferem. Dotarcie do niego zazwyczaj łatwe nie było, przez jego miejsce ...
Wróciłam do domu i muszę przyznać samej sobie, że interesujące rzeczy dzieją się teraz u łowców. Mimo że w pewnym sensie jestem dla nich łupem, szczególnie teraz jak ...
Będąc samemu, ma się dużo czasu na rozmyślanie, wprawdzie sama jestem przez większość mojego, jakże nie zbyt krótkiego życia, ale po odprawieniu łowcy i późniejszym ...
Następnego dnia z samego rana wszedłem do budynku, w którym pracowałem. Mijając innych członków Rady, spotykały mnie radosne komentarze o moim powrocie. Udałem się do ...
Od rozmowy dotyczącej łowcy minął dzień. Lucyfera z nami już nie było. Wrócił do siebie. Mój gość leżał w salonie, a ja byłam w stajni zająć się trochę koniem ...
Gorączka nie opuszczała łowcy, ale też się nie pogarszała. Gdy weszłam do salonu, chory przerwał obserwowanie sufitu i spojrzał w moim kierunku. Podeszłam do niego i ...
Postawiła kolejny krok na leśnej ścieżce. Pokrywały ją gęsto żółtawe, zeschnięte liście wydające niemiły dla ucha trzask gdy stawiała po nich krok. Przypominały ...