sad robaczywych papierówek

sad robaczywych papierówekwidziałam wszystko  
poprzez spękaną korę dotykałam  
umarłych drzew
reumatyczne pędy plątały moje dłonie
poznałam oblicza przyjaźni  
które były jak razy bolesne i szorstkie  
poznałam życie już skończone jeszcze zanim los  
je wypełnił bruzdami
zasmakowałam poskromienia
wierząc że jest błogostanem

widziałam już wszystko  
dom i mury dźwigające sklepienie  
niekończący się labirynt mroku
słyszałam wodę i piłam jej szepty
inne źródlane zakażałam melancholią

jak ptak kołowałam w ciemnościach
w poszukiwaniu lśnienia za iskry błyskiem
dzisiaj nie zostało mnie za wiele
ale wciąż jestem swoja

widzieć jeszcze więcej byłoby grzechem


https://www.youtube.com/watch?v=OO10cu5yRhM

kaszmir

opublikowała opowiadanie w kategorii poezja, użyła 135 słów i 721 znaków, zaktualizowała 15 lip 2021. Tagi: #kobieta #życie #wędrówka

1 komentarz

 
  • Rayonvert

    Hoho... poezja wysokiego lotu, brawo !  

    W zalewie kiczu i grafomanii na tej stronie jaka to odmiana...

    1 lip 2023