Siedzisz obok tak
Że patrząc przed siebie
W ogóle Cię nie widzę
Nie mówisz nic
I dobrze, bo nie muszę Cię słyszeć
Twoja dłoń nie dotyka mojej
Nie szkodzi, nie potrzebuję Cię czuć
Żeby wiedzieć, że
Jesteś obok
A nie uderzasz
Nie krzyczysz
Nie oceniasz
Nie fizycznie, a podświadomie
Chłonę Twą obecność
Totalnie inną od znanych mi obecności
Zachwycone zdziwienie,
Że nie wszyscy jesteście tacy sami
Ustępuje jednak miejsca pewności:
„Oszukują mnie moje własne zmysły…”
1 komentarz
Speker
Sen na jawie? Ktoś oddalony, wymyślony?
Zmysły często płatają figla.
angie
@Speker Zwłaszcza po tramalu.