Nagi przyszedłem, nic nie pamiętam.
Usta chcą pytać, zbiorową amnezje.
Powiedzcie mi gdzie i kto to zapisał ?
Czy leży gdzieś prawda sprytnie ukryta ?
Mam tylko pojazd bez kół i silnika,
zanim dojadę erozja zazgrzyta.
I to mnie ! Będą pytać, Ja mam im gadać.
O prawach na świecie, wskazówkach zegara.
Tłumaczyć cierpliwie o świetle w pryzmatach,
sam będąc ślepcem im to wykładać...
Bez odpowiedzi, zrezygnowani.
W pętli zamknięci, rozczarowani.
Kto to rozwiąże, rozsupła, poskłada ?
Ten co zamieszał niech to naprawia !
Celowo tak działał, czy rozum postradał ?
Człowiek zbyt kruchy by sedno obnażać ?
Nowy początek, kierunek wyznacza.
Sam przez nią kroczysz – droga poznania.
1 komentarz
crazykajka
O JEJU... Naprawdę fajne