26 VIII 2020
Już w domu
Księżyc schował się we wszechświecie
Gwiazdy w nim się utopiły
Nagle przyszła zabrać małe dziecię
Gdy zegary północ strasznie biły.
Ta noc nagle Jego serce zatrzymała
Czarna gorzka jak bezlitosne łzy
Ona patrząc nawet nie zapłakała
Weszła przez zamknięte drzwi.
Okryła czarnym kirem osuszyła łzy
Tylko nasze serca biły jeszcze
Gdy On nie widział już nic.
Tylko uśmiech mówił że nic nie chce
Bo właśnie otwarto Mu Domu drzwi.
B.W.G
Dodaj komentarz