Rozpalili ogień. Pierwszy piecze smakowite kobiece udka. Drugi przyniósł duże i muskularne męskie ramię z łopatką. W końcu nadchodzi trzeci kanibal, niesie urnę z prochami.
– Coś ty przyniósł? A gdzie mięsko? – pytają koledzy.
– Jestem na diecie, więc dzisiaj tylko "gorący kubek".
1 komentarz
agnes1709