O zwierzętach

  • Co łączy chłopaków z kotami?

    Co chłopaki mają wspólnego z kotami? Uwielbiają ocierać się o nogi dziewczyn, a jak dziewczyna ich pogłaszcze to podnoszą ogonek do góry bo jest im dobrze :)

  • Osioł

    Osioł i ogier żyli w jednej stajni. Ogier jeździł na zawody i zdobywał trofea. Osioł leżał, obijał się i skubał siano. Za każdym razem, gdy ogier wracał z nowym pucharem, pytał osła:
    - A ty co robiłeś?
    - A nic, leżałem, trochę drzemki, skubnąłem siano i tak zleciało.
    W końcu jednak przechwałki ogiera zdenerwowały osła. Pod nieobecność towarzysza pojechał do zoo, zrobił zdjęcie zebrze i powiesił na ścianie.
    Ogier wrócił, a jakże, z pucharem i już ma pytać co osioł porabiał, ale patrzy na zdjęcie przybite do ściany. Zmarszczył się i pyta:
    - Ty, osioł, a co to za fota? Nie widziałem jej wcześniej.
    Osioł udaje, że nie wie, o co chodzi.
    - To? Aaaaa, to! Nic tam, stare dzieje, jak grałem kiedyś w Juventusie.

  • Pająk

    Moja żona dziś zobaczyła pająka i powiedziała, żebym go gdzieś zabrał, zamiast zabijać.
    Zabrałem go więc na piwo, Okazało się, że to całkiem spoko gość. Opowiedział mi sporo o sobie. Marzy mu się kariera w IT, przy konfiguracji sieci.

  • Co mówi słoń ...

    Co mówi słoń do nagiego mężczyzny?
    .
    .
    .
    - jak ty tym jesz

  • Zęby

    Siedzi sobie facet w fotelu, ogląda telewizję i nagle słyszy, jak spiker mówi:  
    - Panda ma aż szesnaście zębów.
    Facet zaczyna z ciekawości liczyć zęby, a po chwili w szoku mówi:
    - O, mój Boże, jestem pandą!

  • Kurczak

    Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
    - Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego, czy kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
    - Aaa...tam, jeden pies.

  • Pogoń

    Sawanna. Południe. Lew i lwica leżą na słońcu, opalając się. Wtem podbiega zając, kopie lwa w twarz i ucieka. Lew nic. Lwica jest zszokowana:
    - Leo, przecież ty jesteś królem zwierząt, co jest do cholery? Goń go i rozerwij na strzępy!
    - Weź, daj spokój, jest mały i głupi. To nic wielkiego.
    - Cóż, twoja sprawa, to ty jesteś królem.
    Po chwili historia z zającem się powtarza, odbywa się ta sama rozmowa i tak kilka razy. Za którymś razem lwica, nie mogąc znieść takiej bezczelności, pognała szybko za nim. W pewnej chwili zając wbiegł do wąskiej rury na wzgórzu, a rozpędzona lwica nie zdążyła wyhamować i utknęła tam do połowy. Zając wyszedł z drugiego końca rury i oczywiście zerżnął lwicę, a po chwili już go nie było. Wkrótce lwicy udało się wydostać i wróciła do lwa. Ogon podwinięty, łeb przy ziemi, uszy spuszczone. Lew smutno patrzy na nią, kiwa głową  i pyta podejrzliwie:
    - I co, pobiegł przez rurę?

  • Po pracowitej nocy

    zmęczona Komarzyca wracała do domu. Marzyła tylko o jednym: Przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać.

    Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień. Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia. Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz. I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.
    –  Bzzz, bzzz... – szepnęła Komarzyca.
    –  Bezy, bezy –  odparł Kornik.

    To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym. Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące. I wtedy zaczęły się trudności.

    Świat stanął im naprzeciw.

    Postanowili zalegalizować związek. Rodziny odwróciły się od nich a znajomi
    nie chcieli już ich znać. Zostali wyklęci odrzuceni od reszty społeczeństwa.

    Niedługo później urodziło się dziecko... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać. Dziecko, które tylko rodzice będą kochać... Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądało na rodziców...

    Tak narodził się KOMORNIK.

  • Głęboki PRL.

    Facet otrzymuje papugę – spadek po jego koledze, który do pudła poszedł z powodów politycznych. Papuga, nauczona przez poprzedniego właściciela, również wołała: "Precz z komunizmem!", "Lenin – bandyta!", "Sowieci do domu!" itp. Chłopina starał się ją od tego odzwyczaić, ale nic nie skutkowało, papuga nadal krzyczała "wywrotowe" hasła. W końcu ktoś doniósł, no i odwiedziło go UB. Facet, widząc co się święci, złapał papugę i zamknął w zamrażalniku lodówki. Ubecy pytają, gdzie papuga, a on na to, że uciekła przez okno. Ubecy rozejrzeli się po mieszkaniu, zobaczyli odpowiednie portrety na ścianach, Trybunę na stole, na półkach jedynie słuszną literaturę i pojechali. Gość otworzył więc lodówkę, a tam papuga dziobem szczęka, skrzydła zaciera i krzyczy na jego widok:
    – Niech żyje socjalizm! Niech żyje Związek Radziecki!
    Na co facet jej mówi:  
    – Widzisz, stara franco, wiedziałem, że tylko pobyt na Syberii cię rozumu nauczy.

  • Problem

    Jeżeli dziewczyna niesamowitej urody kocha cię do szaleństwa, całuje, tuli i pieści,  
    to znaczy.... że jesteś labradorem.

  • Marian

    Siedzi Marian, ogląda film przyrodniczy, a tam walczą dwa żuczki.
    W końcu jeden z żuczków zwyciężył i bzyknął samiczkę.
    - Jak zwykle nie ma nic ciekawego w tej telewizji. Tylko przemoc i seks!

  • Modliszki

    Rozmowa modliszek.
    - Ta noc była taka namiętna. Teraz pewnie odgryziesz mi głowę.
    - Pojebało cię? Tak to robią tylko samice.