Uzależniona od adrenaliny - rozdział 10

Uzależniona od adrenaliny - rozdział 10Obudziłam się i usiadłam sprawdzić, która godzina – 8:25. Czemu nie mogłam jeszcze godzinkę pospać? W Sali nie było nikogo oprócz mnie. Mati pewnie wrócił do domu się przespać… tyle przeze mnie przeszedł. Czym zasłużyłam na tak cudownego faceta? Nie wiem i to pozostanie wiedzą tajemną.
Zjadłam śniadanie i zajęłam się czytaniem książki. Jak zawsze coś z fantasy. Tym razem padło na "Inny świat”. Ciekawa książka. Zajęta wchłanianiem treści nie zauważyłam, kiedy Piotrek przyszedł.
P – Hej.
K – O cześć, nie zauważyłam nawet jak wszedłeś.
P – Mam złe wieści: ani ja ani żaden z chłopaków nie mogą zostać dawcami.
K – Nie aż takie złe, przynajmniej nie będą ich kroić… A ty nie powinieneś być dzisiaj w pracy?
P – Nie.
K – Coś dziwnego…
P – Zapomniałaś, że istnieje coś takiego jak krótki dyżur.
K – To w pracy mechanika istnieje coś takiego?
P – Jak nie ma dużo roboty to jest. Pokazać ci coś?
K – Nom.
P – To daj karty.
Ustawił 3 kolumny po 7 siedem kart i kazał zapamiętać jedną. Przetasował, położył i pokazał tą którą wybrałam. I tak kilka razy.
K – Jak ty to robisz?
P – Moja tajemnica.
K – Nauczysz mnie?
P – Nie.
K – Czemu?
P – Bo nie.
K – Czemu bo nie?...
Tak ciągnęła się nasza kłótnia przez kilka minut. Potem brat musiał wrócić do domu. Zdziwiło mnie to, że przez cały dzień nie widziałam narzeczonego. Co się z nim stało? Zawsze przy mnie był. Może chciał po prostu odpocząć od tego wszystkiego? Z tymi i innymi myślami wróciłam do czytania. Koło 9:00 przyszedł lekarz.
L – Dzień dobry, jak się pani dzisiaj czuje?
K – Dobrze. Noga przestaje boleć, ręka tak samo.
L – Mam dobre wieści – znaleźliśmy dawcę. Za jakieś 1, 5 godziny będzie operacja. Wystarczy, że podpisze pani zgodę.
K – Gdzie podpisać?
L – Tutaj na dole.
Po podpisaniu lekarz poszedł, a pielęgniarki zaczęły mnie przygotowywać. W międzyczasie wysłałam SMS’sa do rodziców, Piotrka i Mateusza. Po 15 minutach tata stał przy mnie a mama wypełniała dokumenty.
T – Nie bój się wszystko będzie dobrze.
K – Wiem. Odnoszę wrażenie, że boisz się bardziej ode mnie.
T – A jak miałbym się nie bać?
K – Oto jest pytanie.
Kiedy według pielęgniarek byłam gotowa podali mi narkozę. Zanim zasnęłam dopadła mnie jedna myśl: dlaczego nie ma przy mnie najważniejszej dla mnie osoby? Gdzie jest Mati? Sama nie wiem kiedy, zasnęłam.
[Osiem godzin później]  
Podniosłam powieki i rozejrzałam się po sali. Tata zasnął na fotelu i chrapał w najlepsze. Piotrek był zajęty pisaniem SMS’ów. Mama prawdopodobnie poszła po coś do jedzenia. Nigdzie nie było śladu Mateusza. Spojrzałam w prawo. Obok mnie ktoś leżał na łóżku, jakiś chłopak. Po chwili mama weszła do sali.
M – Hej chłopaki, Kamila się obudziła a wy tego nie zauważyliście.
T – Cco?
M – Kamila się obudziła.
Piotrek momentalnie schował telefon, a tata podniósł się z fotela. Wszyscy patrzyli się na mnie.
K – Co jest? Ogolili mnie na łyso czy co?
P – Nie ale szkoda.
K – A poduszką chcesz?
P – Nie wysilaj się bo coś sobie zrobisz.
Spojrzałam w dół a tam był gigantyczny plaster, przykrywający połowę brzucha.
K – Ale jak tylko będę mogła wstać to tak oberwiesz, że poszewka się rozpadnie.
P – Zobaczymy.
Przyszedł lekarz i zadawaa tradycyjne pytania, czy nic nie boli itd. Kiedy poszedł przypomniałam sobie o chłopaku, leżącym obok.
K – Kto to jest?
T – Twój dawca.
W tym samym czasie chłopak zaczął się budzić i powoli podniósł się na łokcie i odwrócił się w moją stronę…

-------------------------------------------
Postanowiłam rozplanować kiedy będę dodawała kolejne rozdziały - co tydzień w sobotę/niedzielę będzie następna długa część.

Yamaha

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 687 słów i 3894 znaków.

9 komentarzy

 
  • angela

    dalej dalej :))

    26 wrz 2014

  • Yamaha

    Jutro będzie następna część LwG!

    26 wrz 2014

  • CBR

    Za krótkie a skoro następne w sobotę do nie wiem czy się doczekam chyba że chodzi o jtr ale pisz bardziej tak dokładnie proszę, wszystko jest naprawdę super, zaczęłam wczoraj czytać i bardzo mi się spodobał, widać znasz się na motocyklach, ja też je uwielbiam LWG!

    26 wrz 2014

  • agusia16248

    świetne! Dalej :) Ciekawe kto był Dawcą? :)

    26 wrz 2014

  • ToksycznaKropka

    Jestem bardzo ciekawa kto to był, bo skoro nie Mati to kto?

    25 wrz 2014

  • Yamaha

    Nie to nie był Mati, to ktoś z mojej przeszłości.

    25 wrz 2014

  • nemfer

    Troszku przewidywalne :P

    25 wrz 2014

  • Karolina

    super czekamy na dalsze części :* :)

    25 wrz 2014

  • Anonymous

    Niech zgadnę...dawcą był Mati?
    Następna część...mam nadzieję, że będzie wkrótce.

    25 wrz 2014