Uzależniona od adrenaliny 2 - rozdział 11

Uzależniona od adrenaliny 2 - rozdział 11Gdy nalewałem wodę do szklanki zacząłem rozmyślać. A co jeśli, to powikłania po tamtym wypadku? Co, jeśli jednak jakiś pierwiastek trucizny dalej jest w krwi Kamili? Boję się o nią. Nie chcę jej stracić po raz kolejny. Nie przeżyję bez niej dnia ani godziny. Ehh, żeby to tylko było chwilowe.
Kiedy wszedłem do salonu zobaczyłem, że ukochana cała drży. Usiadłem obok i przytuliłem ją. Byle tylko nie to. Wtuliła się we mnie i razem siedzieliśmy w ciszy. Żadne z nas nie chciało zmącić tej idealnej ciszy. Po kilkunastu minutach żona zasnęła. Nie miałem serca jej budzić. Zaniosłem ukochaną do sypialni i przykryłem kocem.  
Zbyt bardzo bałem się, że kiedy będzie spać, coś jej się stanie. Leżałem obok i patrzyłem na mojego śpiocha. Ehh no właśnie. Mojego. Na samą myśl się uśmiechnąłem. Jestem szczęściarzem. Nie wiem jakim cudem w ciągu kilku lat tyle przeszliśmy. Kłótnie, wypadki nawet porwanie… Ciekawe co bym teraz robił gdybym nie zaczepił jej w pociągu. Wydawała mi się taka samotna, słaba. Idealny cel do zabawy. Ale coś mnie w niej zaintrygowało. Jej cierpliwość i troska, z jaką podchodziła do każdego zwierzęcia, zero strachu gdy pies szczerzył na nią kły a koń kładł uszy po sobie. Ta pewność siebie. Nie boi się ubrudzić rąk smarem, a wręcz to lubi. Nie wiem jak to się stało ale spodobała mi się nie tylko jako cel ale ogólnie. Ruszyła moje serce, a myślałem że jestem niewzruszonym Casanovą… No cóż, pozory mylą.
Kiedy tak rozmyślałem usłyszałem delikatny głos żony. Ehh uwielbiam to słowo.  
K – O czym tak myślisz?
M – O wszystkim kochanie. Ale najbardziej o tym.
Nim zdążyła zareagować pocałowałem ją. Droczyłem się z nią. Raz delikatnie, potem brutalniej. W końcu Kamila straciła do mnie cierpliwość. Chciała więcej. Próbowała mną rządzić ale bezskutecznie. Unieruchomiłem jej ręce, całowałem po szyi i schodziłem w dół by potem wrócić do ust. Miałem diabelski plan. Obsypywałem jej szyję i dekolt pocałunkami. Chciała więcej. Gdy wróciłem do ust całowałem ją długo i namiętnie.
Nagle, jak gdyby nigdy nic wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Szkoda, że nie widziałem jej miny ale gdybym się odwrócił nie zostawiłbym jej tam.
Chwilę później poczułem jak się do mnie przytula i w lustrze zobaczyłem burzę blond włosów, i wyłaniające się z nich błękitne oczy. Hipnotyzowały mnie. Takie piękne. Wokół nich długie, czarne rzęsy… ehh znowu się rozmarzyłem.
K – Kochanieee
M – Tak?
K – Może pójdziemy się przejść?
M – Teraz? Martwię się, po tym co było godzinę temu…
Stanęła do mnie przodem, pocałowała i przytuliła się, patrząc na mnie prosząco.
K – Tylko na godzinkę. Noo proszę.
M – A co będę z tego mieć?
K – Co tylko będziesz chciał.
Uśmiechnąłem się na tę myśl. Ojj będzie się działo.
M – No dobrze ale tylko na godzinę.
K – Za pięć minut będę gotowa.
Ehh byle żeby to było prawdziwe 5 minut a nie pół godziny…

[Oczami Kamili]
Szybko włożyłam szorty i koszulkę „Born to ride”. Wzięłam w rękę sportowe buty i zbiegłam na dół. Mateusz już na mnie czekał.
M – No wreszcie. Ile można się szykować?
K – Skoro 3 minuty to dla ciebie długo to ja nie wiem co będzie jak zacznę się naprawdę pięknić. Idziemy?
M – A jesteś już gotowa?
K – Ja tak ale czy ty już wyżelowałeś sobie włosy? Kremiki wklepane w cerę?
M – Jak cię dorwę…
Wybiegłam z domu i skierowałam się w stronę lasu. Nie ma szans żeby złapał mnie między drzewami, nie ma takiej opcji.
Nogi mnie nie zawiodły. Bardzo szybko kluczyłam między drzewami. Kiedy wbiegłam na wzgórze i schowałam się za roślinnością zaczęłam się rozglądać. Po Mateuszu nie było śladu. Pewnie nawet za mną nie pobiegł bo wie, że wrócę. A może się skrada a ja go nie słyszę? Nie wiem.
Nagle czyjeś ręce zasłoniły mi usta i zablokowały ręce. Potem tylko ciemność…

Yamaha

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 783 słów i 4066 znaków.

7 komentarzy

 
  • Ewcia:D

    Heej, przeczytałam teraz wszystkie części, które swoją drogą są cudowne ^^ i mam pytanko, czy chcesz kontynuować? Kiedyś czytałam to opowiadanie, dotrwałam do chyba 9 części 2 tomu i niestety przestałam czytać :c nie wiem, co mną pokierowało, że przestałam. Teraz, jak sobie jeszcze raz przeczytałam to się zastanawiam, czy dokończysz to opowiadanie :) bardzo bym chciała doczytać do końca :)

    9 sty 2016

  • Faith

    To jest na pewno Mati

    21 lis 2015

  • hilllow

    nareszcie .... boskie ....
    <3

    15 lis 2015

  • Tosia12283

    Genialnie :)

    14 lis 2015

  • szalona123

    O Jezu! W takim momencie... Boskie <3

    14 lis 2015

  • Misiaa14

    Znowuuuuu porwanie boże....ile można xD  cudne  *--

    14 lis 2015

  • ...

    Kolejną Kobieto!!;)pozdrawiam i dlaczego w takim momencie? grrr:)

    14 lis 2015