Po sąsiedzku - a niech to...!
Po wyjściu Weroniki wypiłem letnią już kawę, zjadłem kanapki naszykowane dzień wcześniej przez mamę i zacząłem ogarniać chatę. Zrobiłem miejsce na ubrania ...
Po wyjściu Weroniki wypiłem letnią już kawę, zjadłem kanapki naszykowane dzień wcześniej przez mamę i zacząłem ogarniać chatę. Zrobiłem miejsce na ubrania ...
– Brawo – rzucił szef, zaraz po tym, jak wraz z Anką przekroczyłyśmy próg. Arek odstawiał na stół puszkę fanty, a Gośka siedziała obok Tomka i szeptała mu coś do ...
Od rana witałam klientów i nabijałam na kasę kolejne kwoty. Praca na stacji benzynowej nie powalała, jednak dawała odskocznię od szarej rzeczywistości. Co rusz pojawiał ...
Nigdy nie myłam się tak szybko. Co, jak co, ale na punkcie higieny miałam bzika. Chciałam jak najprędzej zejść z pola widzenia facetowi, który miał się za najlepszego ...
Noc? Sen? Jawa? Prysznic? Dopiero nad ranem zasnęłam, wcześniej dosłownie maltretując własną cipkę. Cała ta sytuacja przyprawiła mnie o bol głowy, ból cipki, i pewną ...
- German? - pokiwałam głową - French ? - to samo - ?????? - tego nawet nie zrozumiałam - Polski my słabo - rozumiem, rzuciłam po angielsku choć niespecjalnie chciałam w ...
Nawet nie tyle zimny co lodowaty prysznic nocą nie pomógł.... Nie zmrużyłam oka aż do wschodu słońca kiedy to zdecydowałam że pora iść coś zjeść. Założyłam ...
Czwartego dnia pobytu rankiem obudził mnie stukot deszczu o szybę i gwizd górskiego wiatru. Pogoda była zmienna a teraz okazała się nawet kapryśna. Niby zapowiadali ...
Kiedy zbliżyłam się do prysznica usłyszałam wesołe gwizdanie Adama i jakiś monolog, a po chwili na ściankach położył telefon z którego zaczęła grać muzyczka. W ...
Co mnie podkusiło żeby zgodzić się na ten wyjazd? Odpowiedź jest niezwykle prosta. Perspektywa na przyszłość. Z racji pewnych problemów miałam całkowity szlaban na ...
Środa i czwartek zeszły nam na przyjemnych i pikantnych wiadomościach. Obojgu nam się podobało i oboje nie mogliśmy doczekać się następnego spotkania. Przyznałem się ...
Kolejne noce i dnie, dnie i noce, a zamek zepsucia i grzechu rósł coraz wyżej nad pustynne bezkresy, pokazując swoją potęgę jego ściany z czystego obsydianu błyszczącego ...