Ta noc była magiczna, Chris zadbał o wszystkie szczegóły, nie wspominając o tym, że wręczył mi ogromni bukiet czerwonych róż. Około 20.00 postanowiliśmy wrócić do domu, Chris odwiózł mnie, lecz nie wszedł do środka, bo jutro ma ważny egzamin i musi się przygotować, pożegnałam się z nim uczuciowo, po czym weszłam do środka. Na stole znalazłam karteczkę od mamy, że jest z tatą u znajomych na grilu, więc mam cały dom dla siebie. Postanowiłam iść pod prysznic, obejrzałam się w lustrze i po raz kolejny dostrzegłam w nim inną dziewczynę, a raczej młodą kobietę, bardziej pewną siebie i docenioną. Po prysznicu przebrałam się w luźniejsze ubranie i związałam włosy.
Weszłam do pokoju i po prostu położyłam się na dywanie, wpatrując się w sufit, zaczęłam rozmyślać nad moim życiem, jak wiele stało się przez ten rok. Tyle nadziei, smutku, rozpaczy, jak i radości, wzruszeń i miłości. To ostatni rok w liceum, za kilka dni koniec roku szkolnego, no i co dalej? Pobiegłam po laptopa i zaczęłam przeglądać stronę internetową wydziału dziennikarskiego, na który złożyłam papiery i cały czas czekam na odpowiedź, studiowanie tam to od zawsze było moja marzenie, pisanie opowiadań, powieści o sobie, o innych, a czasem o niczym, było, jest i będzie moją pasją. Uczelnia prezentuję się naprawdę niesamowicie, jest taka nowoczesna i większość studentów ją zachwala.
Odłożyłam laptopa i poszłam na dół coś zjeść, byłam ciekawa kiedy przyjdzie odpowiedź z uczelni, moja, a także Chrisa, on złożył papiery na studia fotograficzne, mam nadzieję, że odpowiedzi będą pozytywne.
Postanowiłam obejrzeć coś w telewizji, skakałam po kanałach, aż zdecydowałam się na jakąś komedię, wyłożyłam się wygodnie na kanapie i chyba zasnęłam.
Ze snu wyrwały mnie krzyki, od razu wstałam na równe nogi, nie wiedziałam co się dzieję, ale zobaczyłam mamę, trzymającą coś w ręku
-Viki przyszedł list z uczelni, to prawdopodobnie, kawałek papieru, który zadecyduje o twojej przyszłości! - zamurowało mnie, byłam bardzo zdenerwowana, tym co będzie tam pisało, więc mama otworzyła kopertę i zaczęła dokładnie śledzić wzrokiem tekst, nie mogłam wyczytać z jej twarzy żadnej emocji, lubiła trzymać mnie w napięciu.
-Sama musisz to przeczytać - podała mi kopertę, a ja myślałam, że zemdleje, ale zaczęłam czytać, i czytać
-MAMO DOSTAŁAM SIĘ!!!! - zaczęłam piszczeć i skakać ze szczęście, rzuciłam się mamie w ramiona, nie mogłam opisać radości jaką w tedy czułam
5 komentarzy
Olifffka
Super
janusz6
Kiedy kolejna ? Ta jest cudowna !
Natusiek14
@janusz6 Aktualnie jestem na wakacjach w Albanii, jak tylko będę miała wifi, dodam ????
Oliwia
Extra
Słodka :*
Super Czekam na kolejną
cukiereczek1
Czekam na next już