Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 19

Kochanie czekałam na Ciebie tak długo, Rozdział 19-Chris-

Kiedy zobaczyłem w kawiarni Brada i Viktorie, poczułem ukłucie w sercu, ale też złość, to było trochę dziwne, Z jednej strony ciesze się, że wreszcie będzie szczęśliwa, ale z drugiej strony, to ja chciałbym być przy jej boku, i ja na pewno bym jej nie skrzywdził, wręcz przeciwnie, chronił bym ją jak najdroższego skarbu, przysięgam jeśli ten dupek ją skrzywdzi, nie ręczę za siebie, choć wyglądam na spokojnego, nie pozwolę, aby Vika cierpiała, a już na pewno nie przez niego. Ale teraz muszę uszanować jej decyzję i nie narzucać się.

-Viktoria-

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, wstałam o 7.00, byłam trochę zdenerwowana przed dzisiejszym sprawdzianem, ponieważ wczoraj w ogóle nie mogłam skupić się na nauce, no ale mam nadzieję, że napisze chociaż na 4. Muszę teraz wziąć się porządnie do nauki, jeśli chce się dostać na te studia dziennikarskie, to moje marzenie od dawna, mam nadzieję, że się spełni. Skończyłam swoje rozmyślenia i poszłam do łazienki ogarnąć swoje włosy. Związałam je w kucyk. Poszłam do pokoju i ubrałam bordową spódniczkę a do niej czarny t-shirt. Zeszłam na dół i zjadłam płatki po czym ruszyłam w stronę szkoły. Droga mijała mi jak zawsze, lecz nagle ktoś zatrzymał się motorem, oniemiałam.

-Hej, Vika może cię podwiozę?- to był Brad, wyglądał idealnie na tym motorze. po chwili namysłu zgodziłam się. Brad podał mi kask i ruszyliśmy. Podczas drogi mogłam się w niego wtulić, mimo, że wiał silny wiatr, ja czułam ciepło, jakie biło od niego. Po 10 minutach byliśmy już w szkole, zdziwiłam się kiedy Brad odprowadził mnie pod moją salę, ale bardzo ucieszyłam się z tego powodu.

-Chris-

Zauważyłem jak do szkoły wchodzi Viktoria, już chciałem iść się przywitać, ale po chwili zauważyłem u jej boku Brada, szli rzem i nie zwracali uwagi na innych, to mnie już bardzo zabolało, oddaliłem się, nie chciałem wchodzić im w drogę, chociaż było mi bardzo przykro, że Vika mnie tak jakby to powiedzieć olała, ale taka była prawda. Poszedłem w stronę swojej klasy, byłem bardzo przygnębiony

-Viktoria-

Byłam zauroczona Bradem, tak jak wcześniej, pośród wszystkich widziałam tylko jego i te jego piękne oczy, w które chciałam potrzeć cały czas. Przyłapałam się na kilku lekcjach, że myślę tylko o nim, ale nadeszła biologia, więc musiałam się na maksa skupić, aby jakoś napisać ten sprawdzian, co w moim stanie było trudne.

Kiedy wyszłam z klasy zauważyłam na korytarzu Chrisa, podeszłam do niego, zauważyłam, że był smutny

-Chris!Chris! Poczekaj, coś się stało, wiedzę, że masz smutną minę? - zapytałam przejęta

-Wszystko w porządku, muszę iść, pa- Chris spławił mnie szybko, nie wiedziałam dlaczego, no ale może po prostu miał zły dzień jak każdy.

Po lekcjach do domu wróciłam sama i postanowiłam odwiedzić Emi. Po paru minutach stałam już przed drzwiami jej domu.

-Hej Emi, pomyślałam, że wpadnę do ciebie, tak nie zapowiedzianie, mogę wejść?

-Jasne, wchodź i opowiadaj jeszcze raz o tym jak z Bradem? -Emi była tym wszystkim bardziej przejęte niż ja, ale za to ją kochałam. Opowiedziałam jej wszystko po raz drugi,a ona przy tym o mal nie zemdlała

-Wiesz Viki, ale musisz pogadać z Chrisem, bo wiesz wyszło trochę na to, że go olałaś - Emi powiedziała mi o wszystkim wprost

-Masz rację, muszę się z nim jak najszybciej spotkać i pogadać.

-A w  końcu na bal idziesz  z Chrisem czy z Bradem?

-Wiesz idę z Chrisem, ale bawić będziemy się wspólnie - powiedziałam otwarcie

Gadałyśmy i wygłupiałyśmy jeszcze długo, kiedy zrobiło się prawie całkowicie ciemno, postanowiłam wrócić do domu i wziąć długą, gorącą kąpiel.

Natusiek14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 710 słów i 3790 znaków.

2 komentarze

 
  • Słodka :*

    Kocham :* Czekam na lolejną :)

    30 lip 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część normalnie czekam na next. :* :)

    29 lip 2016