Opowiadania z tagiem #SEKS - str 37

  • Gwiazdeczka cz. XVI (Zdzi*a tom II)

    Jest pewna rzecz, której o mnie nie wiecie. Śpiewam i robię to dobrze. Chór w kościele, a potem studencki. Kilka zajęć z aktorstwa. Plus wiele scenek odgrywanych, kiedy ...

  • Niania. Część piąta.

    Po niedzielnych wydarzeniach długo nie mogłam zasnąć. W poniedziałek miałam wolne, bo Beata po powrocie z wyjazdu cały dzień miała być w domu i Morawscy nie potrzebowali ...

  • Statystka. Część trzecia

    Starałam się ustabilizować oddech, bo przecież musiałam udawać martwą ofiarę gwałciciela. Było to jednak trudne po tym co wydarzyło się chwilę wcześniej. Starałam ...

  • Niania. Część trzecia.

    Tego dnia długo nie mogłam dojść do siebie. Nie mam na myśli, tylko kołaczącego serca, ale też tego, jakim skutkiem skończyło się moje symulowanie. Zauroczyłam go ...

  • Statystka. Część druga.

    Zażądałam zapłaty z góry, więc Łukasz musiał pójść do bankomatu. W tym czasie jeszcze raz analizowałam to, co za chwile ma wydarzyć się w moim pokoju. Przebrałam ...

  • Gwiazdeczka cz. XV (Zdzi*a tom II)

    Dotarłam na miejsce w niespełna dziesięć minut. "Jakież to wygodne". – Pomyślałam, kiedy wysiadałam z samochodu. – "Chłoptaś mógł swobodnie ...

  • Statystka. Cześć pierwsza,

    Pamiętam, że to był przełom maja i czerwca. To był świetny czas. Czułam się jak nowo-narodzona. Kilka dni wcześniej miałam ostatni egzamin maturalny i teraz pozostało ...

  • Niania. Część druga.

    Była już piętnasta, a ja miałam być u Morawskich na siedemnastą. Wiedziałam, że tej szantrapy już nie ma i miałam gdzieś jej wskazówki z rana, co do mojego wyglądu ...

  • Gwiazdeczka cz. XIV (Zdzi*a tom II)

    Podróż do Kor trwała tylko dwadzieścia sześć minut. Istny rekord, no ale jak tu się dziwić, skoro pożyczone od Michela nowiutkie BMW E34 miało niezłego kopa. Ukryte w ...

  • Nauczycielka - uważaj o czym marzysz cz.1

    - Kosiński do odpowiedzi - wywołała Dorota. - Słyszałeś czy muszę jeszcze dwa razy powtórzyć? - zapytała zniecierpliwionym tonem. Uczeń niechętnie odsunął krzesło i ...

  • Niecodzienna przyjaciółka

    Rozmawialiśmy w najlepsze leżąc wtuleni w siebie w moim salonie nie zważając na to, która była już godzina. Dało się wyczuć wzajemną tęsknotę za sobą i ...