Sto lat młodej parze, czyli nigdy nie tańcz z topielicą! (część 9 i ostatnia)
* ROZDZIAŁ 9 - EPILOG * Po raz… to już nie ma żadnego znaczenia. Co się stało, to się nie odstanie. I nieistotne czy wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich ...
* ROZDZIAŁ 9 - EPILOG * Po raz… to już nie ma żadnego znaczenia. Co się stało, to się nie odstanie. I nieistotne czy wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich ...
* ROZDZIAŁ 8/9 * Ona zaś przystaje na samym szczycie pomostu w jasnym kręgu, rzucanym przez otaczające wodę lampy i odzywa się tak donośnie, jakby mówiła przez głośnik ...
* ROZDZIAŁ 7/9 * Po kilku minutach milczenia postanawiam wreszcie, że najwyższy czas na wznowienie rozmowy: – Uprzedzając pytanie: to dla mnie żaden problem, że teraz z ...
* ROZDZIAŁ 6/9 * Po raz już nie setny a co najmniej tysięczny, i nie w ciągu godziny a najwyżej kwadransa, stukam nerwowo paznokciami w telefon, zerkając spode łba na ...
* ROZDZIAŁ 5/9 * Oczywiście nikt nie ma wypisane na twarzy: „jestem les”, niemniej uważam się za na tyle dobrą obserwatorkę, iż dostrzegam pewne rzeczy. I nie chodzi ...
* ROZDZIAŁ 4/9 * Po raz co najmniej setny w ciągu ostatniej godziny przestępuje z nogi na nogę, próbując opanować roztrzęsienie. W głowie kotłuje mi się tak wiele ...
* ROZDZIAŁ 3/9 * – Wszystko dobrze? – pyta Arek, najwyraźniej zaniepokojony mą nagłą zmianą nastroju. – A tak się zastanawiałam, co tam się stało. – odpowiadam ...
* ROZDZIAŁ 2/9 * Popycham Amelię do przodu, by oparła się na łokciach, po czym nie czekając ani sekundy dłużej uderzam dłonią o wypięte pośladki. Mocno. Może nawet za ...
Arkadiusz Panek miał 17 lat i mieszkał w jednym z prowincjonalnych polskich miast. Jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym, kiedy chłopak miał zaledwie 8 lat i od tego ...
Ciszę przerywał cierpki szelest grubych, połyskujących stron. Karina leniwie kartkowała czasopismo, zatrzymując się przy reklamie lakieru do paznokci. Kolorem przypominał ...
W środku nocy spojrzałem pustym wzrokiem w lustro. W zwierciadle odbijało się okno, przez które wlewał się ciemny całun okrywając meble, ściany i podłogę zimną ...
Przez ostatni tydzień kontynuowałem swoją pracę. Pomagałem przy mszy, odwiedzałem mieszkańców, lecz nie ważne, czy samemu, czy z księdzem proboszczem, wciąż czułem ...