Pokuta 13
Nie miałem do Izy żalu, wiedziałem, że chciała dobrze dla mojego zdrowia. Nie byłem głupi i wiedziałem, że nie jest ze mną najlepiej. Modliłem się każdego dnia przed ...
Nie miałem do Izy żalu, wiedziałem, że chciała dobrze dla mojego zdrowia. Nie byłem głupi i wiedziałem, że nie jest ze mną najlepiej. Modliłem się każdego dnia przed ...
Zapraszam na szóstą i tym samym ostatnią część *** ROZDZIAŁ 6/6 * Być może… nie, na pewno wszystko potoczyłoby się inaczej, gdybym nie rozstał się z narzeczoną w ...
Rozdział X Nastrój ekstatyczny udzielał mi się przez resztę tygodnia. Matce też wrócił humor. Nawet ojciec to zauważył, ale przypuszczał, że to nieoczekiwana zmiana ...
Rozdział IX Poranek, kuchnia, stoimy oparci tyłem o blat. To już rytuał. Ale tym razem rozmowa się nie klei: „No i jak tam”, „Fajnie”, „Ale było”, „No ...
Rozdział VIII „Jak już musisz to robić, to nie na wariata i na szybko, nie w dziwnych miejscach w toalecie, pod prysznicem... czy gdzieś po ciemku za garażami” – ...
Rozdział VII Stary bryknął wieczorem, czule jak zwykle pożegnany przez kochającą żonę. Znów mieliśmy zostać sami. Ja, dla bezpieczeństwa, aby uniknąć niedokończonej ...
Rozdział VI Na następną imprezkę ojca przyszło czekać dobry miesiąc. Tym razem byłem w łóżku jeszcze przed zegarową dziesiątką. Coś mi strzeliło do łba i po ...
Rozdział V Po latach, gdy wspominam tę rozmowę, a przede wszystkim rzeczową reakcję matki na nieopróżnione jądra, dochodzę do wniosku, że zareagowała jak profesjonalna ...
Rozdział IV Którejś nocy zachciało mi się siku, a może nie tylko siku, w każdym razie wylądowałem w końcu na obrzeżu wanny, siedząc przodem do łazienkowych drzwi i ...
Rozdział III Pojechał za to na nadmiarowe ryby. A to już inna historia, choć nie mniej ważna. Stary wracał wtedy zazwyczaj nad ranem, sprawiał jeszcze ryby i koło szóstej ...
Rozdział II Acha, trzeba wrócić do tych „głupich kolegów ojca” i do ryb. Sam ojciec się tłumaczy, że innych kolegów nie ma, z nimi się wychował na tym osiedlu od ...
PRZYŁAPANY PRZEZ MATKĘMatka i syn, czyli traktat o onanizmie Rozdział I Jesteśmy zgodną rodzinką – matka, ojciec i ja. Taką typową. Idealnie nie jest, bo tak się ...