Weekend cz. 1
W końcu się doczekałyśmy. Nastał piątek, dzień naszej ucieczki, wyzwolenia, zrzucenia jarzma udawania i obłudy. Od rana chodziłam pozytywnie nakręcona i miałam ochotę ...
W końcu się doczekałyśmy. Nastał piątek, dzień naszej ucieczki, wyzwolenia, zrzucenia jarzma udawania i obłudy. Od rana chodziłam pozytywnie nakręcona i miałam ochotę ...
Po wyjeździe nad rzekę mój związek z Anią przeszedł na kolejny, zdecydowanie wyższy poziom. A przynajmniej ja tak czułam. O ile było to możliwe, to jeszcze mocniej ...
Chciałabym napisać, że kolejne dni minęły spokojnie, że każda z nas musiała przemyśleć to, co stało się w moim mieszkaniu, ale to nie prawda. Obie wiedziałyśmy ...
Zapraszam na epizod trzynasty, kończący wydarzenia dziejące się latem. I to w bardzo erotyczny sposób, co powinno ucieszyć fanów scen rozbieranych *** ROZDZIAŁ 13/30 – ...
Zapraszam na epizod siódmy, w którym zarówno powraca erotyka, jak i akcja się zagęszcza *** ROZDZIAŁ 7/30 – Letnie morderstwo maszyną do pisania * Ta, jasne, za dobrze by ...
Tego dnia wróciłem do domu znacznie wcześniej, niż się spodziewałem. Nie było sensu siedzieć w pracy skoro kontrahent zawalił dostawę i materiały nie dotarły na czas ...
Nie mogłam spać po tym co zaszło w kantorku wuefistów. Przewracałam się cały czas rozmyślając o sobocie. Nad ranem zasnęłam i śniło mi się, że stałam nago przy ...
Wakacje spędziłyśmy z mamą tym razem w Chorwacji. Pojechałyśmy autem wraz z dawną naszą sąsiadką panią Jagodą. Trafiłyśmy do środkowej Dalmacji a dokładnie do ...
Akademik. Mieszany damsko-męski i rodzimo-cudzoziemski. Mała uczelnia na uboczu, nie w Barcelonie. Wszyscy się znają, ale akurat jest wymiana i sprowadzają się nowi ...
Słońce znów nie pozwoliło mi pospać dłużej. Leżałem jednak nadal, wspominając wczorajszy dzień. Tyle się wydarzyło....podwójne pieszczoty rano z Martą, sex na ...
Nie do końca byłam przekonana, czy moje przypuszczenia na temat Teresy były słuszne. Jeśli faktycznie była lesbijką, to po co wychodziła za mąż? Czy to możliwe, że ...
Wieczorem jak zwykle siedzieliśmy na werandzie przed domkiem racząc się piwkiem i mięsiwem z grilla. No w końcu są wakacje. Rozmyślałem o dzisiejszym poranku i wydawało ...