Niespodziewanie cz.18

Stoimy przed wejściem. W mojej głowie panuje kompletny chaos, nie mam bladego pojęcia jak z nim rozmawiać... Czy to musi być tak cholernie trudne? Ostatnią rzeczą, jaką chce zrobić, to go zranić...  
- Julka, głowa do góry. To cham i prostak, nie zasługuje na twoje współczucie. - Odezwała się Wika. Wiem, że ma rację, dlatego biorę głęboki wdech i pewnym krokiem wchodzę do środka. Rozglądam się po całym budynku, ale go nie zauważam. Może poszedł do toalety, albo zapalić? No cóż... Zamawiamy po piwie z sokiem i siadamy przy barze. Nagle, słyszę znajomy śmiech. To na pewno on. Odwracam się do tyłu i nie mogę uwierzyć własnym oczom. Siedzi, a w jego objęciach jakaś lafirynda, którą najwyraźniej obmacuje. Gdy tylko mnie zobaczyła, chwyciła go za głowę i zaczęła całować. Sama nie wiem co czuję... Z jednej strony obrzydzenie, niechęć, rozczarowanie, złość i smutek, a z drugiej nie czuję zupełnie nic. Sama jestem sobie winna, wiedziałam, że się nie zmieni, a jednak miałam taką nadzieję... Zaraz, zaraz... ja znam tą dziwkę! Ta szmata chodzi ze mną, znaczy z nami do szkoły! Tak, teraz poznaję. Pamiętam, jak pewnego razu, kiedy miałam się spotkać z Patrykiem na przerwie, ona właśnie z nim rozmawiała, ale ok, gdy mnie zobaczył, olał ją i podszedł do mnie. Od tamtej pory patrzy się na mnie, jakby miałaby mi wydrapać oczy. Nie dam jej tej satysfakcji. Biedna, myśli, że woli ją, a tak na prawdę jest napierdolony w trzy dupy i nie ma pojęcia co robi. Oczywiście, to nie zmienia faktu, że zachował się jak ostatni szmaciarz.  
- Poproszę kolejkę czystej. - Mówię do barmana. Przechylam na raz. - Jeszcze jedną. - Wypijam, zarzucam torebkę na ramię, naklejam sztuczny uśmiech na twarz i idę w ich stronę z podniesioną głową. Jestem pewna, że to ona napisała do mnie tego smsa. - Dobrze się bawisz z tą suką? - Stoję na przeciwko nich. Szybko zrzuca ją z kolan, ociera wymazane czerwoną szminką usta i podchodzi do mnie.
- To nie tak. - Drga mu głos, zaczął się pocić. - Ona... to ona, ja tego nie chciałem. - Bełkocze.
- W dupie nie chciałeś. Ja pierdole, jak mogłam być tak naiwna? Ludzie się nie zmieniają. Ten kto jest chamem i prostakiem, nim pozostanie.
- Zrozum, ja cię kocham! - Krzyczy.  
- Jakbyś mnie KOCHAŁ, to byś nie obmacywał tej suczy. - Spojrzałam się na nią z pogardą.
- Ej, zważaj na słowa, cukiereczku. - Odezwała się. Brzydzę się na nią patrzeć, robi mi się od niej niedobrze. Największa blachara, plotkara i najwredniejsza dziwka w mieście, a on się z nią obściskiwał... Aż mnie telepie na samą myśl o tym. Jest po tylu lodzikach, że aż usta jej się nie domykają. Fuj, a on ją całował... - Zrozum, że jesteś tak nudna i brzydka, że nie wytrzymał i musiał sięgnąć po coś lepszego. - Zaśmiała się bezczelnie.
- No trzymajcie mnie, bo jak Boga kocham, wpierdolę tej lali. Tak, masz rację, sięgnął po najlepszą DZIWKĘ w mieście. Ile bierzesz? Jestem ciekawa, czy cenisz się tak nisko, jak mówią.  
- Zamknij się, albo będzie krucho!
- Nie denerwuj się, bo ci się zmarszczki porobią. A że głupia jesteś, to musisz nadrabiać urodą, choć według mnie, nawet na tym się nie dorobisz.  
- Wypluj to! - Wstała i zbliżyła się do mnie. Czułam te obrzydliwe perfumy.  
- Nie chce mi się z tobą gadać, jestem ponad to. A co do ciebie? - Zwróciłam się do Patryka. - Jesteś najbardziej żałosnym dupkiem, jakiego kiedykolwiek spotkałam. I wiesz co? Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę, że przyjechałam tu tylko po to, by ci powiedzieć, że zostaję z Kubą.  
- Że co?! - Wrzasnął.
- I ty mi się jeszcze dziwisz? Po tym wszystkim, co przez ciebie przeszłam, chyba nie myślisz, że masz jakiekolwiek szanse?!
- Ale proszę cię! Ona to jakaś kompletna katastrofa, błąd. Nie wiem, co mi odbiło. Wybacz mi, zależy mi tylko na tobie.
- Kiedy spaliśmy ze sobą, nie narzekałeś. - Wtrąciła się. O nie, tego już za wiele. Spał z nią?! I pomyśleć, że byłam gotowa zrobić z nim ten pierwszy raz! Czuję wstyd, odrazę. Ale jestem też załamana i bardzo zraniona... Nie wytrzymuję, powiedziała o jedno zdanie za dużo, więc najzwyczajniej w świecie, dostała ode mnie z liścia. I to chyba mocno, bo aż zaczęła mnie boleć dłoń. Wszyscy stali jak wmurowani, sama się dziwię, że to zrobiłam...  
- Przesadziłaś, szmato! - Wydarła się i zaczęła wyrywać się w moją stronę, ale Patryk ją powstrzymywał. Nagle, dostrzegam Kubę. Widząc całą sytuację, od razu podbiega i kiedy próbuję się wyrwać w jej stronę, aby sprzedać jej kolejnego liścia, mocno mnie przytrzymuje. Chcę się wyrwać i skopać jej to wielkie dupsko, jednak nie da rady, moje ruchy są mocno ograniczone.  
- Cii... uspokój się. Nie wiem co się dzieje i będę liczył na wyjaśnienia, ale teraz spokojnie. Jesteś ponad to. Stać cię na więcej. - Szepnął mi do ucha. W końcu, przestałam się kręcić.  
- Nie chcę was znać. Proszę, nie odzywajcie się do mnie, dajcie mi święty spokój. Skończyłam. - Otarłam spływające łzy i Kuba z Wiką zaprowadzili mnie do samochodu. Przyjechał ojcowym, więc wsiedliśmy wszyscy i w milczeniu wróciliśmy do domu.

.
.
.
.
Co sądzicie? :)

Dreamer98

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 985 słów i 5338 znaków.

9 komentarzy

 
  • Dreamer98

    Powinna być około 23-24 i cieszę się że wyrażacie tak dobre opinie :) fajnie, ze komuś się to podoba :)

    30 maj 2015

  • ala12345

    Kiedy kolejna ? ;)

    30 maj 2015

  • ala1123

    Świetne ;) Kiedy następna?

    29 maj 2015

  • ala12345

    Szybko kolejna ! :D

    29 maj 2015

  • paula7362

    Szybko dawaj kolejna! :)))

    28 maj 2015

  • kamila12535

    Super czekam na więcej :):) Patryk tez powinien dostać i super ze jest z kuba

    28 maj 2015

  • kika

    jestem za!! czekam na kolejną :)

    28 maj 2015

  • DziecieChaosu

    Patryk też powinien dostać xD najlepiej z pięści :D ewentualnie krzesłem :D :P  :faja:

    28 maj 2015

  • luiza1258

    @DziecieChaosu ewentualnie patelnią albo granatem ;)

    28 maj 2015

  • fanka

    Achh czekam na nastepne

    28 maj 2015