Niespodziewanie cz.16

Tyle czasu, a Kuba ciągle mnie zaskakuje. Jest kochany, troskliwy, uczuciowy i wygląda zniewalająco bez koszulki. Tak, ciągle myślę o jego nagim ciele. Jest takie... idealne! Za każdym razem, kiedy jesteśmy razem, marzę tylko, żeby się do niego dobrać! A Patryk? Myśli o nim także mi nie dają spokoju. Nie odzywa się od około dwóch tygodni, boję się, że coś się stało... Próbowałam się do niego kilka razy dodzwonić, ale jego telefon jest wyłączony. Siedzę, oglądam telewizję i zjadam tony czekolady. Typowy sobotni ranek. Wieczorem jednak planuję zrobić jakąś imprezę, bo rodzice wyjechali z młodymi na kilka dni w góry. Trzeba się po ostatnim razie porządnie zastanowić, kogo zaprosić, aby uniknąć jakichkolwiek szkód... Posprzątałam w całym domu, teraz lista gości. Stanęło na Wiktorii i paru znajomych z dzielnicy. Z niektórymi znam się od jakiś 13 lat! To niesamowite, że nasze kontakty jeszcze się nie urwały! Wybija godzina osiemnasta, zaczynają się schodzić. siedem osób, z czego cztery przyniosły po butelce wódki. Jedna cytrynówka, limonka, wiśniówka i czysta. Oj, słabo to widzę... Puszczamy muzykę i wbrew pozorom, wszystko toczy się dość kulturalnie. Rozmawiamy, śmiejemy się, tańczymy, może trochę wygłupiamy. Trochę nas łapie w granicach jedenastej, ale chyba nie jest aż tak źle... Słyszę dzwonek do drzwi. Próbuję się ogarnąć, bo nie wiem, kogo mogę się spodziewać. Sąsiadki, ciotki, babci? Trudno wyczuć.  
- O kurwa. - Powiedziałam, ledwo trzymając się na nogach. - Patryk?!  
- Widzę, że nie w porę... - Powiedział poirytowany moim stanem i całą tą sytuacją.
- Nie no, wchodź. - Złapałam go mocno za rękę i wciągnęłam do środka. - Czemu się nic nie odzywałeś? - Rzuciłam się mu w ramiona i gładziłam po twarzy. Oj, chyba jestem wstawiona bardziej, niż mi się zdawało... Łapie mnie mocno w talii i usadza na kanapie. Sam siada obok. Reszta chyba nawet się nie zorientowała, że przyszedł.
- Nie miałem jak, nie było mnie w Polsce. Porozmawiamy o tym, ale jak wytrzeźwiejesz. - Powiedział surowo.
- A może ja póki co nie chcę wytrzeźwieć? - Położyłam mu się na kolanach i przebierałam w górze rękami i nogami. W końcu nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem.  
- Nie powiem ci nawet, jak bardzo komicznie wyglądasz.
- Oj, no trudno no. - Ostatnie, co pamiętam, to że bawiłam się jego koszulą. Później, tak jakby urwał mi się film. Obudziłam się rano w swoim łóżku, obok leżał on. Zerwałam się gwałtownie i zaczęłam go budzić.  
- Co jest? - Przestraszył się.
-Czemu tu leżę. I co ważniejsze, czemu ty leżysz obok?!
- Hm, bo byłaś tak nawalona, że nie byłaś się w stanie samodzielnie poruszać? A zostałem, bo bałem się, żebyś czegoś po pijaku nie odpieprzyła.  
- A czy my?  
- Co? - Zaśmiał się.
- No czy cię na przykład pocałowałam?
- Nie. Znaczy nie tylko.  
- Jak to?!  
- Haha! Żartuję przecież. Co mi po tym, jeżeli byś i tak nic nie pamiętała? - Ze złości rzuciłam w niego poduszką. - Idź się ogarnąć, bo walisz na kilometr wódą, a twoja babcia pewnie zaraz przyjdzie. Ja idę ci zrobić śniadanie. - Siedzimy przy stole. Podał jajecznicę na maśle z pomidorami i kawę.  
- Już jestem trzeźwa.
- Cieszę się. - Uśmiechnął się i pogładził mnie po głowie.
- Kuźwa. Miałeś mi powiedzieć, co się z tobą działo.
- Nic takiego.
- Mów!
- Byłem w Niemczech.  
- Po co?
- Pamiętasz, jak mówiłem ci o mojej kontuzji barku?
- Tak...  
- Miałem operację. No i tyle.  
- Że co? Czemu mi o niczym nie powiedziałeś?
- Nie myślałem, że cię to obejdzie.  
- To się myliłeś. I jak? Wszystko poszło ok?
- Tak, za miesiąc mam kontrolę, ale raczej wszystko jest tak, jak trzeba.  
Spędziliśmy dzisiaj razem cały dzień. Niby zwyczajnie. Telewizor, wspólny obiad, który on w sumie ugotował, rozmowy, wyjście z psem na spacer, granie na konsoli. W końcu, nadszedł wieczór.  
- Ja będę się już może zbierał?  
- Chciałabym, żebyś tak został. - Powiedziałam, wtulając się w jego ramiona. - Wezmę kocyk i idealnie.
- No ja bym się przetransportował na jakieś łóżko. - Zaśmiał się.  
- Możemy nawet i na podłogę. Ale tak serio, zostań na noc.  
- Jesteś pewna?
- Tak, nie lubię być sama w domu...  
- Boisz się?
- Nie.
- Nie?
- No może trochę... Ale tak troszkę.  
- Dobrze, zostanę. - Ucałował mnie w czoło. - Dobra, może pójdziemy spać, bo już późno?
- Dobry pomysł. - Poszłam do łazienki, umyłam się i przebrałam w dres do spania. Rozkładam łóżko. Wiem, że stoi za mną, czuję jego oddech. Obejmuje mnie w pasie i gwałtownie obraca. Całuje. Rzuca na pościel, ale nic nie robi. Jedynie gasi światło i mocno się do mnie przytula. Leżymy tak przez jakieś pół godziny.
- Powiem ci coś szczerze. - Odezwał się w końcu.
- Tak?
- Kocham cię najmocniej na świecie. - Pocałował mnie. Przez moment milczę, zatkało mnie.
- Też cię kocham. - Wtuliłam się w jego ramiona i usnęłam. Zdziwiło mnie tylko, że nie wykorzystał sytuacji. Większość chłopaków takie nocowanie kojarzy tylko z seksem, ale nie on. Z jednej strony mi przykro, ale z drugiej jestem pełna podziwu.

Dreamer98

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1002 słów i 5269 znaków.

7 komentarzy

 
  • Marlens

    O dziw**** jeb***:/ nie nawidze takich co lecą na dwa fronty:/

    7 lip 2015

  • wybitazesnu

    Patryk jak dla mnie jest beznadziejny i powinien  zniknąć z opowiadania a ona powinna być z Kubą

    25 maj 2015

  • DziecieChaosu

    W życiu realnym to by było do pierwszej kłótni i poleciałaby masa wypominków z ich poprzednich przygód i koniec miłości między nimi :devil: :D Powiem Ci że mnie zaciekawiłaś  :faja: ciekawa jak to dalej rozegrasz czekam na ciąg dalszy :D

    23 maj 2015

  • Nata208

    Super część czekam na kolejną i tak jak już pisałam w innych częściach powinna być z Kubą <3

    22 maj 2015

  • mysza

    Nie spodziewałam się, że będzie z Patrykiem. Również jestem za Kubą...

    21 maj 2015

  • kamila12535

    Ona nie może kochać dwóch naraz . Powinna wybrać Kubę a patrykiem się mnie przejmować bo Kubuś jej nie zostawił jak na razie zajmuje się nią a tamten zostawił ja udawał ze nie zna kompletny frajer i ****k Kuba jest super a nie to co Patryk  :)

    21 maj 2015

  • kamila12535

    Kiedy kolejna część ?? Super ;):)

    21 maj 2015