Źle się to czyta, język ubogi, nieustannie powtarzają się te same słowa. W dodatku Autorowi mylą się imiona bohaterów. Gdyby przed publikacją chociaż raz przeczytał to, co napisał, błędów tych dałoby się zapewne uniknąć.
Funky, dzięki za zwrócenie uwagi. Zdublowany rozdział usunąłem. Erotykę w literaturze (zarówno tej przez wielkie jak i małe "L" rozumiem szerzej niż opisy czynności fizjologicznych. To dla mnie przede wszystkim ukazywanie uczuć i emocji bohaterów. Owe uczucia powstają w ich umysłach, a akty fizyczne stanowią dodatek. Te akty mogą mieć zresztą bardzo różną formę i nie muszą ograniczać się do mniej lub bardziej klasycznej kopulacji. Lepszych lub gorszych opisów scen kopulacji nie brakuje w tekstach zamieszczanych na tym portalu. Szczerze mówiąc, w zasadzie nie zamierzam ich powielać ani z nimi konkurować. Coś się pewnie trafi, ale nie stanowią one głównej osi fabuły.
Ja też preferuję książki tradycyjne, papierowe. Net ma jednak tę zaletę, że każdy może bez większego problemu opublikować wytwory swojej wyobraźni, z czego korzystam. Jeśli macie zamiar sporządzić wydruki, to czuję się zaszczycony. Z tej stronki trudno to jednak chyba zrobić. Jeżeli taka Wasza wola, to dajcie znać na priv, a prześlę wersję bardziej "operacyjną". Techniczna forma dialogów wynika z tego, iż program, którego używam, "masakruje" graficzny układ tekstu gdy kolejne wiersze zaczynają się od myślników - stąd cudzysłowy. Porównanie do "Sinuhego" to więcej niż pochlebstwo, w końcu to klasyka światowa. "Przyspieszyć" nie dam rady, stare rozdziały przeglądam przed wrzuceniem tutaj i równolegle skrobię kolejne. Wszystko to dla rozrywki w wolnych chwilach. Wkrótce wyjeżdżam na ok. 10 dni i prawdopodobnie będzie mała przerwa. Pozdrawiam i dzięki za opinie.
Wasze wypowiedzi nigdy nie są nudne dla autora. Grafomani potrzebują ich jak sucha ziemia deszczu, najgorszy jest brak reakcji. Ponieważ na ogół są tutaj przychylne (niezadowoleni nie zdołali zapewne przebrnąć do końca kolejnej części), to zachęcają do dalszej pracy. Lubię długie, rozbudowane fabuły, a erotyzm to wg mnie cos więcej niż tylko fizjologia. Uczucia bohaterów nie są takie proste, Nefer ma żonę, którą przecież nadal kocha, a Królowa... Nie będę tutaj zdradzał planów fabuły, sami zobaczycie jeśli wytrwacie. Pozdrawiam
Cieszę się, że Wam się podoba. Tamtą stronę założyła kiedyś osoba dla której pisałem tę powieść (dla obopólnej rozrywki). Potem straciliśmy kontakt. Wróciłem do tekstu niedawno. Owszem, planuję kolejne części, kilka już napisałem. Pojawią się tutaj w stosownej kolejności. Zamierzony przebieg akcji to minimum 100 rozdziałów (jak teraz widzę). Czy zdołam naskrobać aż tyle - nie wiem ale tymczasem próbuję.
Poprawny język to plus opowiadania, daje się czytać. Niestety, fabuła banalna aż do bólu. Jeżeli, jak piszesz, to prawdziwe wydarzenie i sprawiło Ci przyjemność - to tylko pozazdrościć. Jeżeli fantazja - to tymczasem nie ma czego.
Dziękuję za życzliwą uwagę. Jako nowy ogarniam dopiero forum. Nienasycona w komentarzach toczy walkę o poprawny język opowiadań. Popieram w 100%, to podstawa każdej pisaniny, niezależnie od treści. Tyle, że wymaga uprzedniego oczytania i późniejszej pracy nad własnym tekstem, a o to teraz trudno. Jeżeli jednak podczas lektury "bolą zęby" przy co drugim zdaniu, to nawet genialny pomysł nie pomoże. Osobiście nie przepadam za fabułami w typie "poznałem/am kogoś fajnego i po 5 minutach uprawialiśmy seks". Jeżeli było to takie proste, to o czym tu opowiadać? No ale krytykować łatwo, chciałem więc spróbować czy potrafię napisać inaczej. Z zamierzonego opowiadania wyszła powieść, nadal zresztą nieukończona. Do finału jeszcze bardzo daleko. Tym niemniej za kilka dni postaram się przygotować kolejny fragment. Pozdrawiam.
No to wystraszyłeś wszystkich w okolicy. Tak, kilka lat temu napisałem 40 rozdziałów opowieści o przygodach Nefera. Teraz dodałem kilka nowych, kolejne w głowie. Nie chciałem jednak zamieszczać tu za jednym zamachem takiej masy tekstu. Portal pewnie by wytrzymał, ale czytelnicy niekoniecznie. Zamierzam wrzucać części bardziej strawne objętościowo (a i tak niemałe). Przeglądam je oczywiście i koryguję stylistykę oraz różne drobiazgi, jednak bez znaczenia dla rozwoju akcji. Nieścisłości historyczne się trafiają, niektóre zamierzone (np. nie chciałem by - zwłaszcza bohaterki - występowały w perukach lub z ogoloną na łyso głową, z kolei staroegipskie łoża i sypialnie nadawały się wyłącznie do spania), inne wynikają pewnie z mojej niewiedzy. Ważniejsze zasygnalizuję, żeby nikogo nie wprowadzać w błąd, co do reszty - proszę o wyrozumiałość, to nie rozprawa naukowa. Wstęp - chodzi chyba o rozmyślania Nefera. Drań lubi czasem pomyśleć, a przez dłuższy czas nie miał nic innego do roboty.
Dzięki za opinie. Nie przypuszczałem, że ktoś będzie pamiętał tę opowieść po kilku latach. Istotnie, swego czasu zamieszczałem kolejne rozdziały na jednym z forów internetowych. Potem z różnych powodów musiałem porzucić Nefera, a i samo forum następnie zniknęło. Teraz zacząłem skrobać ponownie, będą więc kolejne części, także zupełnie nowe. Wszystko po kolei.
Księżniczka.
Dobre, naprawdę dobre. Temat niby ograny (łóżko za sex) ale wyszło świeżo, lekko i z polotem.
Pani Dwóch Krajów cz. 8
Wkrótce pojawią się kolejne rozdziały.
Szantaż
Źle się to czyta, język ubogi, nieustannie powtarzają się te same słowa. W dodatku Autorowi mylą się imiona bohaterów. Gdyby przed publikacją chociaż raz przeczytał to, co napisał, błędów tych dałoby się zapewne uniknąć.
Moja Olga cz.1
"De gustibus non disputandum est", może kto lubi takie końskie zaloty. Popracuj jednak trochę nad stylem, jak obiecujesz.
Pani Dwóch Krajów cz. 6
Funky, dzięki za zwrócenie uwagi. Zdublowany rozdział usunąłem. Erotykę w literaturze (zarówno tej przez wielkie jak i małe "L" rozumiem szerzej niż opisy czynności fizjologicznych. To dla mnie przede wszystkim ukazywanie uczuć i emocji bohaterów. Owe uczucia powstają w ich umysłach, a akty fizyczne stanowią dodatek. Te akty mogą mieć zresztą bardzo różną formę i nie muszą ograniczać się do mniej lub bardziej klasycznej kopulacji. Lepszych lub gorszych opisów scen kopulacji nie brakuje w tekstach zamieszczanych na tym portalu. Szczerze mówiąc, w zasadzie nie zamierzam ich powielać ani z nimi konkurować. Coś się pewnie trafi, ale nie stanowią one głównej osi fabuły.
Pani Dwóch Krajów cz. 5
Ja też preferuję książki tradycyjne, papierowe. Net ma jednak tę zaletę, że każdy może bez większego problemu opublikować wytwory swojej wyobraźni, z czego korzystam. Jeśli macie zamiar sporządzić wydruki, to czuję się zaszczycony. Z tej stronki trudno to jednak chyba zrobić. Jeżeli taka Wasza wola, to dajcie znać na priv, a prześlę wersję bardziej "operacyjną". Techniczna forma dialogów wynika z tego, iż program, którego używam, "masakruje" graficzny układ tekstu gdy kolejne wiersze zaczynają się od myślników - stąd cudzysłowy. Porównanie do "Sinuhego" to więcej niż pochlebstwo, w końcu to klasyka światowa. "Przyspieszyć" nie dam rady, stare rozdziały przeglądam przed wrzuceniem tutaj i równolegle skrobię kolejne. Wszystko to dla rozrywki w wolnych chwilach. Wkrótce wyjeżdżam na ok. 10 dni i prawdopodobnie będzie mała przerwa. Pozdrawiam i dzięki za opinie.
Pani Dwóch Krajów cz. 4
Wasze wypowiedzi nigdy nie są nudne dla autora. Grafomani potrzebują ich jak sucha ziemia deszczu, najgorszy jest brak reakcji. Ponieważ na ogół są tutaj przychylne (niezadowoleni nie zdołali zapewne przebrnąć do końca kolejnej części), to zachęcają do dalszej pracy. Lubię długie, rozbudowane fabuły, a erotyzm to wg mnie cos więcej niż tylko fizjologia. Uczucia bohaterów nie są takie proste, Nefer ma żonę, którą przecież nadal kocha, a Królowa... Nie będę tutaj zdradzał planów fabuły, sami zobaczycie jeśli wytrwacie. Pozdrawiam
Pani Dwóch Krajów cz. 3
Makowiec, chętnie odpowiem na Twoje pytanie ale masz zablokowany odbiór wiadomości na priv.
zaciekawiony, tzw. "czapkę gruszek"
Pani Dwóch Krajów cz. 3
Cieszę się, że Wam się podoba. Tamtą stronę założyła kiedyś osoba dla której pisałem tę powieść (dla obopólnej rozrywki). Potem straciliśmy kontakt. Wróciłem do tekstu niedawno. Owszem, planuję kolejne części, kilka już napisałem. Pojawią się tutaj w stosownej kolejności. Zamierzony przebieg akcji to minimum 100 rozdziałów (jak teraz widzę). Czy zdołam naskrobać aż tyle - nie wiem ale tymczasem próbuję.
Domówka u Ani cz.1
Poprawny język to plus opowiadania, daje się czytać. Niestety, fabuła banalna aż do bólu. Jeżeli, jak piszesz, to prawdziwe wydarzenie i sprawiło Ci przyjemność - to tylko pozazdrościć. Jeżeli fantazja - to tymczasem nie ma czego.
Pani Dwóch Krajów cz. 2
Dziękuję za życzliwą uwagę. Jako nowy ogarniam dopiero forum. Nienasycona w komentarzach toczy walkę o poprawny język opowiadań. Popieram w 100%, to podstawa każdej pisaniny, niezależnie od treści. Tyle, że wymaga uprzedniego oczytania i późniejszej pracy nad własnym tekstem, a o to teraz trudno. Jeżeli jednak podczas lektury "bolą zęby" przy co drugim zdaniu, to nawet genialny pomysł nie pomoże. Osobiście nie przepadam za fabułami w typie "poznałem/am kogoś fajnego i po 5 minutach uprawialiśmy seks". Jeżeli było to takie proste, to o czym tu opowiadać? No ale krytykować łatwo, chciałem więc spróbować czy potrafię napisać inaczej. Z zamierzonego opowiadania wyszła powieść, nadal zresztą nieukończona. Do finału jeszcze bardzo daleko. Tym niemniej za kilka dni postaram się przygotować kolejny fragment. Pozdrawiam.
Pani Dwóch Krajów cz. 1
No to wystraszyłeś wszystkich w okolicy. Tak, kilka lat temu napisałem 40 rozdziałów opowieści o przygodach Nefera. Teraz dodałem kilka nowych, kolejne w głowie. Nie chciałem jednak zamieszczać tu za jednym zamachem takiej masy tekstu. Portal pewnie by wytrzymał, ale czytelnicy niekoniecznie. Zamierzam wrzucać części bardziej strawne objętościowo (a i tak niemałe). Przeglądam je oczywiście i koryguję stylistykę oraz różne drobiazgi, jednak bez znaczenia dla rozwoju akcji.
Nieścisłości historyczne się trafiają, niektóre zamierzone (np. nie chciałem by - zwłaszcza bohaterki - występowały w perukach lub z ogoloną na łyso głową, z kolei staroegipskie łoża i sypialnie nadawały się wyłącznie do spania), inne wynikają pewnie z mojej niewiedzy. Ważniejsze zasygnalizuję, żeby nikogo nie wprowadzać w błąd, co do reszty - proszę o wyrozumiałość, to nie rozprawa naukowa.
Wstęp - chodzi chyba o rozmyślania Nefera. Drań lubi czasem pomyśleć, a przez dłuższy czas nie miał nic innego do roboty.
Pani Dwóch Krajów cz. 1
Dzięki za opinie. Nie przypuszczałem, że ktoś będzie pamiętał tę opowieść po kilku latach. Istotnie, swego czasu zamieszczałem kolejne rozdziały na jednym z forów internetowych. Potem z różnych powodów musiałem porzucić Nefera, a i samo forum następnie zniknęło. Teraz zacząłem skrobać ponownie, będą więc kolejne części, także zupełnie nowe. Wszystko po kolei.