La Belle Époque, czyli biseksualnej awanturniczki rok z życia i spraw (część 10)
Zapraszam na epizod dziesiąty, będący bezpośrednią kontynuacją poprzedniego. *** ROZDZIAŁ 10/30 – Letnie morderstwo maszyną do pisania * Podniosłam wzrok. Bella ...
Zapraszam na epizod dziesiąty, będący bezpośrednią kontynuacją poprzedniego. *** ROZDZIAŁ 10/30 – Letnie morderstwo maszyną do pisania * Podniosłam wzrok. Bella ...
Zapraszam na epizod dziewiąty! Będzie dłużej, będzie raczej nieerotycznie, niemniej bardzo istotnie z punktu widzenia fabuły. *** ROZDZIAŁ 9/30 – Letnie morderstwo ...
Zapraszam na epizod ósmy – krótki, ale baaardzo intensywny *** ROZDZIAŁ 8/30 – Letnie morderstwo maszyną do pisania * Niewielki dworzec kolejowy w Salisbury powitał nas ...
Zapraszam na epizod siódmy, w którym zarówno powraca erotyka, jak i akcja się zagęszcza *** ROZDZIAŁ 7/30 – Letnie morderstwo maszyną do pisania * Ta, jasne, za dobrze by ...
Bladowłosa. Frustrująca piękność. Intrygująca istota, będąca powodem mojego totalnego, umysłowego i cielesnego odlotu. Jestem człowiekiem o całkiem pokaźnym ...
20. grudnia 2002r. Komenda Kolejny dzień się kończył a Liam nie może uwolnić się od myśli o Xanie. Co kilka minut włącza ekran telefonu mając nadzieję, że się ...
~~~~~~Rozdział 12~~~~~~ Jestem lekko zdezorientowana. Nie mogę zrozumieć, co w rzeczach ojca robi zdjęcie innej kobiety i to tak ukryte. Czyżby tata... zdradzał...mamę? ...
~~~~~~Rozdział 10~~~~~~ -Rosie! Jest wpół do 8. Budzik już 3 razy dzwonił. Słyszysz? Wstawaj! Spóźnisz się! -Która godzina? -Jak nie wyjdziesz za 10 min z domu to się ...
ROZDZIAŁ I 7:45 Brama Portowa Idzie. Wygląda fantastycznie. Zresztą, jak zwykle. Długie do ramion, blond włosy, jak każdego dnia były nienagannie wyprostowane, a bordowa ...
~~~~~~Rozdział 9~~~~~~ Jechaliśmy i jechaliśmy. Chyba zrobiliśmy kilka kółek po Manhattanie, ale nie jestem pewna. Nie zwracałam zbytnio uwagi na drogę. Wiem tyle, że ...
Patrick siedział na zimnej ławeczce przed małą kawiarnią, gdzie ruch uliczny był ledwie zauważalny. Typowe, spowite kurzem miasto Arizony, gdzie słońce paliło ...
Kamila posłusznie wrzuciła telefon do woreczka, a gdy tylko stara odeszła, niepostrzeżenie wylała sok pod stół. Obrus był długi, sięgał podłogi, nikt nic nie ...