Życiowa układanka, część jedenasta.
Poniedziałek, 21 Maj 2018, rano Po wyjściu Sylwii, Piotr zaparzył sobie kawę, zapalił do niej papierosa i niemal pół godziny spędził zamyślony nad opróżnianym kubkiem ...
Poniedziałek, 21 Maj 2018, rano Po wyjściu Sylwii, Piotr zaparzył sobie kawę, zapalił do niej papierosa i niemal pół godziny spędził zamyślony nad opróżnianym kubkiem ...
Stukot obcasów z butów pielęgniarki roznoszący się po korytarzach wybudziłby mnie ze snu natychmiastowo. Jednakże w żadnej mijanej przez nas sali nie zapaliło się ...
Przez kilkanaście minut po moich policzkach spływały tylko gorące, słone łzy. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek tak mocno płakał. Nawet porządny łomot spuszczony mi ...
Gdyby nie kakofonia różnego rodzaju dźwięków można by przyznać, że nic w tej sali się nie działo. Nie było w niej żadnego życia oprócz desperacko bijącego serca w ...
Niedziela, 20 Maj 2018, południe Niedziela dla Moniki zaczęła się przebłyskami świadomości i bólu, zamieszaniem wokół jej osoby i próbami nawiązania z nią kontaktu ...
Samochód porzuciłem na trawniku. Był już zniszczony przez inne auta, więc tym razem chyba nikomu nie wyrządziłem żadnej krzywdy. Wbiegłem do szpitala, gdzie zaraz na ...
Życiowa układanka, część dziewiąta #mąż, #żona, #szef, #szantaż, #zdrada, #uległość, #seks z nieletnim, #molestowanie, #przemoc, #grupowy, #narkotyki, #gwałt ...
Minęły trzy tygodnie od kiedy trafiłem do szpitala, ale doczekałem dnia w którym mogłem go opuścić na własne żądanie. Niecierpliwiłem się całą noc przez, co nie ...
Kiedy otworzyłem oczy siedzieli już obok moi goście. Nie wiem jak długo czekali, ale to ja byłem chyba najbardziej stęskniony. – Długo spałem? – Jesteśmy tutaj od ...
Do sali weszła pielęgniarka, której jeszcze nie spotkałem podczas mojej wizyty w szpitalu. Mogła mieć nieco ponad dwadzieścia pięć lat chyba, że jej makijaż był tak ...
Nie pamiętałem nawet, kiedy zasnąłem. Ocknąłem się z powodu łażącej mi po nosie muchy. Zaczaiłem się na nią i pacnąłem prawą ręką, gdy przysiadła na policzku ...
Został jeden pacjent. – powiedział doktor odwieszając kitel na wieszak – Da sobie Zosia radę, to tylko próbka do pobrania, oni sami to robią. – Pielęgniarka grzecznie ...