Vive la F... - Stern. (dodatek - cz. 5)
-Nie! –krzyknęła, ale powstrzymała się od kopnięcia dłoni. Nie chciała go rozdrażnić, fizycznie była z góry przegrana. Musiała działać inaczej. Wiedziała, że ...
-Nie! –krzyknęła, ale powstrzymała się od kopnięcia dłoni. Nie chciała go rozdrażnić, fizycznie była z góry przegrana. Musiała działać inaczej. Wiedziała, że ...
-To masz czas do jutra, żeby sobie przypomnieć. Mi na dzisiaj wystarczy. – uśmiechnął się szelmowsko i podszedł do krzesła, gdzie na oparciu wisiała zielona, wojskowa ...
Keller, usadowiona na krześle silnym pociągnięciem do tyłu, instynktownie poczuła co będzie dalej. Gdy czarny worek zniknął sprzed twarzy, zdążyła jedynie wziąć ...
Myśl, że pomimo uległości, ktoś z tyłu nie popuścił bolesnego ucisku, nie należała do najprzyjemniejszych. I nie wróżyła niczego dobrego. Ból i subordynacja, jako ...
Hello again! Zanim przejdę do drugiej części "Vive..", chciałabym dorzucić pewien dodatek, taki smaczek, który nie każdemu może się spodobać, bo jest dość ...
SZPITAL PSYCHIATRYCZNY W OWIŃSKACH – RAPORT Z BADAŃ PACJENTA O-211 Raport z badań pacjenta O-211 Rok 1940 Obiekt 211: starzec, który z czasem staje się coraz słabszy ...
Z odrętwienia wyrwała ją kolejna fala głodu. Najpierw delikatnie naciskał na podbrzusze, ale po chwili, jak rozjuszony drapieżnik ukąsił z całej siły. Bezwiednie ...
Niemcy musieli zgłodnieć, bo w okolicach kolacji ostrzał ucichł zupełnie. To znaczy, nie, żeby była jakaś kolacja. Po prostu, spokojnie zrobiło się dopiero na wieczór ...
-Cathy, proszę, przestań…. Cathrine! – Sebastian odsunął od siebie dłonie Keller. Siedziała mu na kolanie i obsypywała pocałunkami. – Mamy mało czasu! Skup się! ...
Blackmountain zamknął za sobą drzwi i otrzepał płaszcz z ogromnych białych płatków. Śnieg padał tak gęsto, że idąc przez dziedziniec ciężko było dostrzec cokolwiek ...
Na odgłos pukania do drzwi Blackmountain podniósł wzrok znad dokumentów, tylko po to, by po ułamku sekundy wrócić do nich jak do ostatniej deski ratunku. -Cześć… ...
-Skończ dzisiaj wcześniej, przyjdę po ciebie o piątej. Mamy ważną sprawę. – Sebastian nachylił się do stojącej w kolejce po obiad Keller. Miał wrażenie, że ...