Lodowa wojowniczka - Część II - 18
Schowani za wykonaną z drewna i liści chatą, obserwowali królową lodu. Ich miny nie zapowiadały pozytywnych wieści. Mawil nadal rozglądał się, bojąc się wyznać jakie ...
Schowani za wykonaną z drewna i liści chatą, obserwowali królową lodu. Ich miny nie zapowiadały pozytywnych wieści. Mawil nadal rozglądał się, bojąc się wyznać jakie ...
Do poranionych żołnierzy zaczęły zbiegać się futrzane stworki, przywracając siły wyczerpanym fioletowym wojownikom, swoimi leczącymi zdolnościami. Jeden z nich zbliżył ...
Ogień niespokojnie tańczył w ognisku, a pojedyncze płomienie strzelały w powietrze. Czarodziejka wpatrywała się w kontrolowany chwilowo żywioł. Gdyby tylko dołożyć ...
W prymitywnej chacie, porośniętej pnączami, Elaja z mozołem szukała odpowiednich specyfików. W dziedzinie ziół i wytworów natury, mogłaby konkurować z najlepiej ...
Dzień w którym została uprowadzona, pamiętała ze szczegółami. Pogoda wydawała się rozpieszczać słońcem i ciepłem unoszącym się z wiatrem. Razem z Semeną i innymi ...
Szare oczy. Jedyna rzecz jaką jestem w stanie zapamiętać z mojego snu, snu który pojawia się od jakiegoś czasu każdej nocy. Zawsze jestem w tym samym miejscu, sama. A ...
Na obszernym placu znajdowało się mnóstwo wojowniczych czarnoksiężników, którym wydawał rozkazy kapitan, wymachując przy tym rękami. Czarodziejka schowała się za ...
Gdy nadszedł wieczór powoli robiło się coraz bardziej ciemno wokoło. Sowy zaczęły pohukiwać gdzieś w gęstych koronach drzew, a świerszcze coraz głośniej zdawało się ...
Śnieg powoli opadał na zmrożoną ziemię, a król zmierzał do stajni, po lodowego rumaka. Wybrał odpowiedniego wierzchowca, dotykając go dłonią, żeby się uspokoił ...
W środku nocy, przy bladym, fioletowym świetle, pozostawionym przez Geldę, czarodziejka chłonęła jej słowa. Z uchylonymi lekko ustami, nie mogła pojąć, jakim cudem ta ...
Głęboko na bagnach Jasmin i Sulez szli do siedziby wodników leśnych. Rusałka doskonale wiedziała, że do zrealizowania swojego planu potrzebuje nie tylko podstępu, ale ...
Przez gęsty dach z rozłożystych liści, przebijały się delikatne promienie słońca. Śpiew ptaków, koił skołatane nerwy, szykujących się na ostateczną wyprawę ...