We meet again | EPILOG

*Miesiąc później...*

Stałam ze spakowaną walizką przy drzwiach, przytulając moją mamę. Tak, to ten dzień. Dzisiaj jest bal maturalny. Nie mam zamiaru iść na niego iść, mam zamiar wsiąść do taksówki, która czeka na mnie przed domem i udać się na lotnisko.

Wyjeżdżam do Londynu. Odwiedzę moją rodzinę, zatrzymam się u babci na kilka dni, a potem czeka mnie uniwersytet. Medycyna. To coś na co zawsze chciałam iść, a teraz mam na to wielkie szanse. Wszystkie te dni spędzałam z Deanem, Amandą i Jamiem. Okazali się naprawdę dobrymi przyjaciółmi.  

Moje próby unikania Justina zakończyły się powodzeniem, nie widziałam go od tego dnia w hotelu. I dobrze, nawet nie chciałam. Kaitlyn jest już prawie 3 miesiące w ciąży, cała szkoła już wie. Podobno Justin się nią cały czas opiekuje. A więc to prawda, to naprawdę jego dziecko.  

Otarłam łzy i spojrzałam na moją mamę, będzie jedną z tych osób za którymi będę tęsknić najbardziej.

Postaram się do niego przyjechać niedługo, ale wszyscy wiemy jak to jest. Z tatą nie mam kontaktu, a moja mama wciąż nie wie o moim przyszywanym rodzeństwie.  

- Uważaj na siebie córciu i dzwoń do mnie często! - mama ponownie zaczęła mnie ściskać. Na szczęście nie miałam makijażu bo wyglądałabym okropnie.

Szczerze to podjęłam moją decyzję po części przed sytuację z Justinem. To mi pomoże zapomnieć. Dlaczego ja muszę tak bardzo cierpieć?  

Pociągnęłam za klamkę, dając mojej mamie ostatniego całusa. Podniosłam walizkę i skierowałam się w stronę taksówki w akompaniamencie dźwięku kół od walizki obijających się o chodnik.  

Zobaczyłam dwa auta, jedno przed taksówką a drugie za. Z tego pierwszego wysiadła moja przyjaciółka, a zarazem siostra w pięknej niebieskiej balowej sukni sięgającej do ziemi. Sukienka pięknie błyszczała się w świetle ulicznej latarni. Zaraz za nią wysiadł Nicolas, który zaprosił ją na ten bal, następnie Dean a na końcu Jamie. Wszyscy mężczyźni wyglądali cudownie w garniturach i krawatach.  

Po moich policzkach zaczęły spływać kolejne łzy, a Amanda widząc to, podniosła sukienkę i do mnie podbiegła. Miała włosy upięte do góry w koka, pare kosmyków włosów jej z niego uciekło, co tylko dodawało jej urody. Miała mocny makijaż, który bardzo pasował do okazji i jej ubioru.

Przyjaciółka zamknęła mnie w szczelnym uścisku.

- Chyba nie myślałaś, że tak sobie pojedziesz bez pożegnania?! - wrzasnęła entuzjastycznie mocno mnie ściskając.

- No już, wystarczy, teraz moja kolej! - Dean popchnął Amandę swoim tyłkiem, tym samym odsuwając ją ode mnie. Dziewczyna zaczęła na niego przeklinać, bo prawie się przewróciła. Całe towarzystwo buchnęło śmiechem.

- Uważaj tam na siebie siostrzyczko. - Dean położył ręce na mojej szyi i przyciągnął mnie do siebie.  

- Będę. - wytarłam kolejną porcje łez, gdy Dean się odsunął.  

Nicolas chciał podać mi dłoń, ale ostatecznie mruknął 'chrzanić to' i po prostu przytulił mnie jak reszta.  

- Trzymaj się - mruknął i wrócił do Amandy, obejmując ją ramieniem. No to teraz czas na Jamiego.

Podszedł do mnie wtulając mnie w jego ciało.  

- Będę za Tobą tęsknić mała. - pogładził delikatnie moje plecy i odsunął mnie od siebie, całując moje czoło. - To co teraz zrobię, będzie totalnie przyjacielskie, słowo harcerza. - zaśmiał się i pocałował mnie w usta. - Tylko teraz ze mną nie flirtuj - zaśmiał się Jamie.

- Oh, spadaj idioto. - wszyscy się zaśmialiśmy na jego słowa i usłyszeliśmy trzask zamykanych drzwi samochodowych. Amanda spojrzała za mnie, a jej brwi od razu się zmarszczyły.

- Dbaj o siebie tam - uśmiechnął się Dean i poszli do samochodu, a ja westchnęłam wycierając łzy. Samochód odjechał a ja machałam im na pożegnanie.  

Usłyszałam ciche odchrząknięcie, na co szybko się odwróciłam. No co? Było ciemno, więc się wystraszyłam.  

Moje serce szybciej zabiło, gdy zobaczyłam Justina z włosami postawionymi na żel, w czarnym garniturze i białej koszuli z czarną muchą. W dłoniach trzymał ten kwiatek, który się przyczepia do sukienki partnerki.

- Więc to już naprawdę koniec.. - westchnął, patrząc na kwiatek, który miał w dłoniach. Nic się nie odzywałam patrząc na niego.

- Jak widać. - spojrzałam na moją walizkę, a potem z powrotem na kwiatek w jego dłoniach.  

- To.. to dla Ciebie. Obiecałaś mi, że pójdziemy razem na bal. - zbliżył się do mnie i wsadził mi małą, pięknie ozdobioną różę do kieszonki mojej jeansowej kurteczki, która była na mojej lewej piersi.  

- Mu-mu-szę już jechać. - odwróciłam wzrok i złapałam za rączkę walizki. Po chwili poczułam na sobie jego silne ramiona, a do moich nozdrzy dotarł zapach jego perfum. Łzy po raz kolejny tego dnia leciały mi po policzkach. Nie odwzajemniłam jego przytulasa.

- Ja też, Kaitlyn na mnie czeka. - powiedział smutno wskazując palcem na samochód. A więc to z nią idzie.. - To ona mnie zaprosiła, nie ja ją.

- Nie tłumacz się Justin. - westchnęłam. - Cześć - spojrzałam na niego ostatni raz i podeszłam do taksówki.  

Miły, starszy taksówkarz pomógł mi zapakować walizkę do bagażnika i wsiedliśmy do samochodu. Ruszyliśmy spod mojego domu, a Justin stał i wpatrywał się w oddalającą się taksówkę.

Wytarłam łzy i obiecałam sobie, że już więcej nie będę płakać. Ten rozdział z życia zostaje zamknięty. Docierając do Londynu, rozpocznę nowy, w którym nie będzie miejsca dla Justina.

KONIEC

Mentos

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1052 słów i 5620 znaków.

10 komentarze

 
  • C

    Kiedycdasz cos z tego Opowiadania na blogu?

    30 wrz 2016

  • Ppppp

    To skur....l

    25 wrz 2016

  • Natusik

    Kochana jak dla mnie mogło by zostać to zakoczenie. Jest po prostu realne.

    24 wrz 2016

  • Paula13

    Rycze extra ♡.♡*♡*

    24 wrz 2016

  • Saszka2208

    Jeju dziwne jestescie mowicie ze bez sensu xd haha a jaestem ciekawa jak wy byscie zareagowaly jakby wsz chlopak ktorego kochacie zdradzil was a pozniej mial z ta druga dziecko xd
    Dla mnie zrobila to perfekcyjnie bo kazda by sie tak zachowala !!
    Dla mnie opowiadanie boskie !!

    24 wrz 2016

  • nasiaaa

    Super opowiadanie :) przeczytałem całe w czasie 3 lekcji tak bardzo mnie wciągnęło<3

    23 wrz 2016

  • Misiaa14

    Cudowne :3

    22 wrz 2016

  • nixk

    Ponieważ na początku taka sielanka. A później nagle ni stąd ni z owąd wyjeżdżasz z takim zakończeniem.  Wszyscy czekali na szczęśliwe zakończenie.  Zepsułaś to, pozdrawiam :)

    20 wrz 2016

  • Mentos

    @nixk od tego chyba jest druga część? XD co ty myślisz, że wszystko kończy się happy end'em? :lol2: :lol2:

    20 wrz 2016

  • nixk

    @Mentos Tak właśnie myślę. Jestem optymistką, jak można żyć, i z góry zakładając że nie ma happy end'ów. Słabe podejście ;) Liczę że to naprawisz????????

    20 wrz 2016

  • Mentos

    @nixk przeczytaj to się przekonasz :*

    20 wrz 2016

  • nixk

    @Mentos Przeczytam na pewno, bo świetnie się to czyta. Liczę że jak najszybciej :*

    21 wrz 2016

  • Mentos

    @nixk jest druga część na stronie wattpad, link na moim profilu :*

    21 wrz 2016

  • ????

    Coo dlaczego ona z nim nie jest ? Mam nadzieję że w drugiej części będą razem  :)

    19 wrz 2016

  • nixk

    bez sensu to zrobiłaś :)

    19 wrz 2016

  • Mentos

    @nixk ponieważ?

    19 wrz 2016