We meet again | część 12

- Nie do końca..- westchnęła i spojrzała na mnie.

- Co się stało? – zapytałam i ja również na nią spojrzałam ze współczuciem.

- Mój chłopak.. On mieszka daleko.. 110 kilometrów stąd.. Widujemy się bardzo rzadko.

- Oh.. – zamurowało mnie. To dlatego odrzucała wszystkie zaloty, już myślałam, że jest lesbijką czy coś. – Zaproś go. Powiedz, że Twoja przyjaciółka robi imprezę urodzinową w klubie. Wiesz co?! Zrób to nawet teraz! – klasnęłam w dłonie uradowana i dałam jej mój telefon, bo się tłumaczyła, że nie ma nic na koncie.

Ama wyszła przed dom, żeby porozmawiać, więc ja udałam się do kuchni z talerzami i wstawiłam je do zmywarki. Otworzyłam górną szafkę i wzięłam kilka misek i szklanki na przekąski.

Wróciłam szybkim krokiem do salonu i postawiłam na stoliku do kawy przy kanapie, wszystkie przybory. Chipsy wsypałam do misek, nachosy również, paluszki do szklanek, a kieliszki wypełniłam resztą pierwszego wina. Usiadłam na kanapie i otworzyłam jeden z dipów, ten był akurat śmietankowy ze szczypiorkiem. Złapałam za chipsa i zanurzyłam go w sosie i wsadziłam sobie do buzi.

- Mmm.. – mruknęłam sama do siebie rozkoszując się tym cudownym smakiem.

- Dobre, co? – zaśmiała się. – Też je uwielbiam. – dodała a ja poklepałam miejsce obok siebie, żeby usiadła.

- I jak? – spojrzałam na nią, a jej twarz nie wyrażała żadnych uczuć. Po chwili na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech.

- PRZYJEDZIE! – krzyknęła uradowana a ja złapałam kieliszki i podałam jej jeden z nich.

- Musimy to opić. – zaśmiałyśmy się i upiłyśmy po wielkim łyku.

- Może jakiś film? – zaproponowała, a ja uśmiechnęłam się szeroko i włączyłyśmy ' O dwóch takich co poszli w miasto '.

Oglądałyśmy film jedząc, pijąc, i komentując dosłownie wszystko, a co najważniejsze śmiałyśmy się cały czas, to oczywiście było zasługą nie tylko filmu ale także i alkoholu.

Po obejrzeniu całego filmu i wypiciu obu butelek win, zaczęło mi szumić trochę w głowie.

- Czekaj sprawdzę, może moja mama ma jeszcze jakiś alkohol. - Wstałam kierując się do barku w drugim końcu salonu. Znalazłam whisky i kolejne dwa wina. Postawiłam wziąć wina. Zamknęłam barek i wróciłam do Amandy. – Lalalala, zobacz co mam – pokazałam butelki, które trzymałam w dłoniach i obie się zaśmiałyśmy.

- Twoja mama nas zabije – zaśmiała się Ama, po czym wystawiła dłoń po jedną z butelek trunku, a ja tylko wzruszyłam ramionami. Najwyżej jej odkupie te wina, może nie zauważy.

Podałam Amandzie jedno z win i zajęłam miejsce obok niej. Miałyśmy otwieracz na stole więc, nie musiałyśmy robić kolejnych 'kilometrów' do kuchni po ten przyrząd. Otworzyłyśmy zgrabnie wina i już nie starałyśmy się nawet udawać księżniczek, po prostu zaczęłyśmy pić z gwinta. Chipsy znikały coraz szybciej, tak samo jak i reszta przekąsek.

Szczerze, to zrobiłam się głodna.

- Ama, może zamówimy pizze? – zaproponowałam. – Albo najlepiej dwie, bo jestem cholernie głodna.

- Hmm, dobry pomysł, pozwolisz, że ja to zrobię, bo tobie się strasznie plącze język – zachichotała i podeszła do kurtki biorąc telefon i wybrała numer do pizzerii.

Spojrzałam na mój telefon, leżący na stoliku.

Zadzwonić, czy nie?

W końcu alkohol przejął stery i wybrałam numer do Justina.

JUSTIN POV

Ehh, chłopaki wyciągnęli mnie do klubu z bilardem. Nie chciałem w sumie iść, chciałem się spotkać z Alisson, ale co mogę zrobić, żeby spędzać z nią czas? Przecież nie mogę jej do tego zmusić, ona sama musi tego chcieć.

- Yo, Justin, idziemy po alko, chcesz coś? – Zapytał Nicolas.

- Piwo, jakieś słabe, najlepiej smakowe. – odpowiedziałem i zająłem jeden ze stolików bilardowych. Nie chciałem nic pić, co jeśli coś odjebe? Co jeśli zaliczę jakąś laske po pijaku, a Alisson mi nie wybaczy?

Zaraz, zaraz.

O czym ja do cholerny mówię, przecież nie jesteśmy razem, a ona się świetnie bawi z cholernym Dean'em. A żeby go kurwa traktor przejechał.

Podszedłem do stoiska z kijami i wybrałem 4, po czym przy naszym stoliku je oporządziłem. Chłopaki wrócili, wręczając mi mój napój. Upiłem łyka i poczułem mocną mieszankę piwa z wódką. Chcą mnie szybko opić chuje – pomyślałem i zaśmiałem się w duchu.

Rozłożyliśmy bile i gra się zaczęła.

- Proszę, proszę, kogo my tu mamy? - usłyszeliśmy po godzinie, cała ekipa odwróciła się w stronę, z której dochodził głos. Zobaczyliśmy Kaitlyn ze swoimi przyjaciółeczkami. Jej 'roboty, sługusy czy nazywajcie je jak chcecie' zajęły się chłopakami a Kaitlyn podeszła do mnie i oparła się o stół bilardowy.

- Cześć Justin – uśmiechnęła się uwodzicielsko. – Kiedy dokończymy projekt? – zapytała i przygryzła wargę. Nie wytrzymałem i po prostu wybuchnąłem śmiechem. Stara się być seksowna a gada o projekcie. Byłem już po 2 mieszankach więc już trochę w głowie szumiało.

- Zabawna jesteś. – stwierdziłem i skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.

- Lubisz to. – przekręciła głowę w bok.

- Chciałabyś. – zaśmiałem się i odwróciłem. – Dobra chłopaki na mnie już czas. – odłożyłem kija na miejsce i ubierając kurtkę, opuściłem lokal. Nagle poczułem wibracje w kieszeni. Szybko wyjąłem telefon i zobaczyłem, że dzwoni Alisson. Nie potrawie opisać tego co wtedy czułem. Przepełniła mnie radość.

- Halo? – szybko odebrałem i czekałem na odpowiedź z jej strony.

- Justin? – usłyszałem jej cudowny głos.

- Tak to ja, coś się stało? – zapytałem.

- Nic się nie stało.. Tak dzwonię. Jak się masz? – plątał jej się język, tak samo jak i mój, ale ja zawsze potrafiłem myśleć trzeźwo.

- Dzwonisz do mnie o 2 w nocy tak po prostu, żeby się zapytać jak się mam? – zaśmiałem się i usłyszałem jej słodki śmiech w słuchawce.

- Justin, chcę Ci tylko powiedzieć, że nigdy nie przestałam Cię kochać. – Usłyszałem słowa, które przyprawiły mnie o gęsią skórkę, o tą pozytywną gęsią skórkę.

****

Mentos

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1174 słów i 6223 znaków.

2 komentarze

 
  • Asertywna52

    Boże to jest CUDOWNE za jednym zamachem wszystkie części przeczytałam tak mnie wciągnęło ;).Z niecierpliwością czekam na kolejną część ;).Powodzenia ;).

    8 maj 2016

  • malutka16

    Cudne kiedy kolejna część? ;)

    8 maj 2016

  • Mentos

    @malutka16 zapraszam na stronę wattpad, tam to opowiadanie jest skończone <3

    8 maj 2016