Bez wyjścia (12) - Trening - Piątek cz II
Potrzebowałam tego prysznica Woda lała się na nas oboje. Przez chwilę stałam rozkoszując się ożywczymi strugami. Potem poczułam się w obowiązku żeby zacząć coś ...
Potrzebowałam tego prysznica Woda lała się na nas oboje. Przez chwilę stałam rozkoszując się ożywczymi strugami. Potem poczułam się w obowiązku żeby zacząć coś ...
Obudziliśmy się około 6:00. Czułem się wyspany, ale z ogromnym kamieniem w brzuchu. Karolina była bardzo cicha i poddenerwowana. Zjedliśmy śniadanie dyskutując o ...
- A najbardziej w życiu to nie cierpię swojej teściowej – powiedziała Karolina, a ryk wydobywający się z gardeł kobiet siedzących przy tym samy stoliku co ona ...
W wielu polskich domach poniedziałkowe poranki nalezą do najbardziej nielubianej części tygodnia. U nas jakoś nigdy tego nie doświadczyłam. Dzień jak każdy inny. Wstałam ...
Arek. Tak ma na imię. Poznałam go przypadkiem. Po jednej z wywiadówek u mojego syna zauważyłam, że ktoś przerysował mój samochód. Pomógł mi załatwić wszystkie ...
Leżałam naga w naszym wielkim małżeńskim łożu. Moja głowa oparta była na łokciach. Z zamkniętymi oczami czekałam na moment, w którym mój mąż, któremu właśnie ...
Rano, widać było, że jest bardzo zdenerwowana. Nie mogła sobie dobrać ubioru w końcu zdecydowała się na granatową sukienkę z krótkim rękawkiem w białe kropki i ...
W nocy po rozmowie z panią psycholog długo nie mogłam zasnąć. Zachowywałam się jak nastolatka przed pierwszą randką. Trochę było mi przykro, że Piotrek obawia się, go ...
Następnego dnia wróciła bardzo późno z pracy i widziałem że coś jest nie tak Poszła wziąć długi prysznic, w szlafroku zawołała mnie na łóżko i zaczęła ...
Siedziałam na niewygodnym krześle w starym korytarzu. Na wyświetlaczu mojej komórki był już kwadrans po trzynastej, a więc psycholog spóźniała się już na tyle, że ...
W poniedziałek Karolina wróciła z pracy wyraźnie poruszona. - Co się stało ? - Czy ty kurwa zawsze musisz coś spieprzyć? Co ci strzeliło do tego durnego łba, żeby ...
- Nie powinieneś był tego widzieć... Czułam się zażenowana i to chyba jeszcze bardziej niż wczoraj, kiedy... No właśnie, od tego pewnie powinnam zacząć. To był dziwny ...