Życie trudne jest cz.88
Życie trudne jest cz.88 Przed wejściem do konferencyjnej czekał Jarocki. Dreptał nogami zdenerwowany jeszcze bardziej od niego. Można było nawet pomyśleć, że to on ...
Życie trudne jest cz.88 Przed wejściem do konferencyjnej czekał Jarocki. Dreptał nogami zdenerwowany jeszcze bardziej od niego. Można było nawet pomyśleć, że to on ...
Zanim się położył wybrał jeszcze numer Marty. Dwa razy odrzuciła połączenie, ale po chwili odpisała, ze nie ma teraz ochoty na rozmowę. W ten sposób upewnił się ...
– Puść chłopaka – rzucił ojciec. – Jeżeli byłeś tu od początku, to wiesz, że nie mam złych zamiarów. – Myślisz, że się przestraszę trzech, czarnych aut i ...
Każdy kolejny dzień spędzony w szpitalu był jeszcze gorszy ze względu na tęsknotę za rodzinnym domem. Prawie każdego dnia błagał Agatę, aby go stąd zabrała. Jej ...
– Mieliśmy się spotkać przy aucie. Pamiętasz? Olek potwierdził skinieniem głowy. – Gdzie poszedłeś? – Chciałem porozmawiać z wojownikami. Pogratulować Andrzejowi ...
Zamknął za sobą drzwi i dopiero teraz spojrzał na twarz prezesa. Majestatyczna łysina w połączeniu z szyderczym, kpiącym uśmieszkiem i zmarszczonymi w grymasie złości ...
Czuła złość i zawód, że nie do końca była szczera wobec rodziców. Ściągając ich tutaj pod pretekstem spędzenia romantycznego wieczoru z Olkiem nieco nadwyrężyła ...
Otworzył oczy i ciężko westchnął, bo choć przespał całą noc to prześladowca nie odpuścił. Czuł się fatalnie a przecież obiecał Jarockiemu, że nigdy więcej nie ...
Uwielbiał brać lodowaty prysznic, który pobudzał jego mózg do jeszcze bardziej intensywnego myślenia. Nigdy się nie przeziębił z tego powodu, a zamiast tego miał głowę ...
Adam stanął po stronie Agaty przyglądając się badawczo policjantowi. – Ten pan uważa, że to Olek napuścił wojowników na tamtych typków, a i sam jeszcze się ...
Wezwana przez ochronę policja ledwo oderwała Andrzeja od nożownika. Trzymany przez trzech funkcjonariuszy próbował się wyrwać rzucając, co chwila obelgami w krwawiącego ...
Dym z ogniska dało się wyczuć jeszcze zanim skręcili we właściwą uliczkę. – Przepraszam, że bez załącznika. Daliście znać tak późno, a my nie chcieliśmy ...