Naszyjnik cz.4

Gdy przyszłam, Ala była bardzo zdenerwowana. Chyba nawet się stresowała. Nie wiedziałam o co chodzi. Może ma gorączkę ? W końcu nie było jej w szkole...Może jest bardzo chora. Ala zaprowadziła mnie do swojego pokoju, gdzie usiadłyśmy i zaczęłyśmy rozmowę :  
- Jak już mówiłam, mam ci coś ważnego do powiedzenia - powiedziała poważnym głosem Alicja.  
- Wyrzuć w końcu to z siebie - chciałam podnieść ją na duchu - jesteś bardzo zdenerwowana.  
- Dobrze, już mówię. Masz rację. Wiem, że dostałaś od mamy ten tajemniczy naszyjnik. Wiem o śmierci twojej mamy. Wiem o wszystkim...ponieważ...ja zawsze byłam przy tobie i nadal jestem. Pamiętasz ? Twoja mama też miała na imię Alicja. Ten dom na pewno ci się kojarzy, bo to dom twoich dziadków - moich rodziców. Nie przyszłam wczoraj do szkoły. Nie byłam chora. Po prostu nie wzięłaś ze sobą naszyjnika, a ja mogę być tam gdzie ty, tylko wtedy, gdy masz przy sobie naszyjnik.  
- Nic nie rozumiem...O czym ty mówisz ?! - powiedziałam troszkę przestraszona.  
- Nadal nic nie rozumiesz ? To dom twoich dziadków. Ja jestem twoją mamą...tylko trochę młodszą...Po mojej śmierci widziałam jak strasznie się męczysz, więc zostałam wysłana tutaj z powrotem, aby ci pomóc. Jestem w tym samym wieku co ty, ponieważ, aby móc ci pomagać muszę być twoją koleżanką. Rozumiesz ? To nadal ja, tylko w młodszej odsłonie.  
- Jak to ?!! - powiedziałam zła, że głupia Ala potrafi śmiać się ze śmierci mojej mamy, wymyślając takie niedorzeczne historie - ty kłamiesz !!! Moja mama też miała na imię Alicja ale to czysty przypadek, że spotkałam teraz ciebie ! Może ten dom jest trochę podobny do domu dziadków, ale to nic nie zmienia !!! - wykrzyczałam jej prosto w twarz. To nie była prawda. Dom nie był trochę podobny lecz i d e n t y c z n y. Wiedziałam o tym, ale po prostu nie chciałam wierzyć tej dziewczynie.  
Wzięłam szybko swoją torbę i ze łzami w oczach, pobiegłam do domu. Ala nie poruszyła się nawet. Wiedziała, że jest to dla mnie bardzo ciężka sytuacja i muszę sobie sama z nią poradzić. Spodziewała się takiej reakcji.  

***
Gdy wróciłam do domu, bez słowa zamknęłam się w swoim pokoju. Musiałam to przemyśleć. Przecież to niemożliwe, że Ala to moja mama. Nigdy nie wierzyłam w takie bzdury, ani w bajeczki o duchach. Ale ona nie jest duchem. Można jej dotknąć i nie rozpływa się w powietrzu. Na prawdę ją lubię i na prawdę się zaprzyjaźniłyśmy, chociaż jest dziwna ( teraz wiem dlaczego ). Nawet Zuza ją zaakceptowała i chyba też polubiła. Jakim prawem miałabym jej wierzyć ? Argument o naszyjniku wydawał się przekonujący...Ala nie pojawiła się w szkole, bo zapomniałam naszyjnika. Obejrzałam przedmiot po raz tysięczny. Nie możliwe żeby on miał jakieś, , magiczne" właściwości. To zwykła biżuteria. Do tego jakaś staromodna. No, w końcu mama dostała go dawno. Bardzo dawno. Nie wiem co mam robić. Nie wiem czy wierzyć jej czy nie. Musi mi to jakoś udowodnić. Pomyślałam jeszcze raz o naszym spotkaniu. Dom też zgadzał się w stu procentach. Do identycznego jeżdżę na wakacje do dziadków. Dlatego przy pierwszym spotkaniu skojarzyłam te wszystkie pomieszczenia. Te same drzwi, dywany, kolory ścian, lampy. Jedyną rzeczą, która się tam zmieniła, jest to, że mieszka w nim, , moja odmłodzona mama". No w sumie nie mogę o niej tak mówić. Gdy umarła też była bardzo młoda. Miała trzydzieści dziewięć lat. Za miesiąc miała mieć czterdzieste urodziny, których już nie doczekała.
Wszystko się zgadza - pomyślałam z przerażeniem. Może Ala wcale nie kłamała. Nie wiem. Od tych wszystkich myśli zaczęła boleć mnie głowa. Wzięłam tabletkę, odrobiłam zadania domowe i wyczerpana całym dniem, położyłam się spać. Jednak cały czas śniła mi się tylko zestresowana Ala i ten naszyjnik, który może zmienić całe moje życie...

kremowyszalik10

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 753 słów i 3995 znaków.

3 komentarze

 
  • Zuzzz

    Bardzo mi się podoba. Czekam na kolejne części. ;*

    1 mar 2014

  • LittleScarlet

    Jest bardzo dobrze ;) Świetny pomysł, brawo. Czekam na ciąg dalszy ;D

    28 lut 2014

  • Karou

    świetne :) czekam na dalsze części :)

    28 lut 2014