Naszyjnik cz.2

Właśnie wróciłam z pogrzebu, cała zalana łzami. Zuza nadal się nie odzywa. Postanowiłam otworzyć, , tajemniczą" kopertę. Ostrożnie rozdarłam papier, zajrzałam do środka i zobaczyłam... naszyjnik ?! Obejrzałam go dokładniej. Na złotym łańcuszku wisiało duże, niebieskie kółko, coś na kształt kropli wody lub łzy. Wcale nie spodobał mi się ten, , prezent". Poza tym naszyjnik był jakby bardzo stary, a przywieszka pęknięta na środku. Ale przecież tu musi coś jeszcze być. Jakieś wyjaśnienie...Odwróciłam kopertę do góry nogami, a na moje biurko wyleciała mała karteczka, którą od razu rozwinęłam. Szybko przeczytałam całą treść.  
  
                    Droga Ewuniu !  
    Chciałabym ci coś powiedzieć. Od kilku lat byłam chora na raka. Bardzo martwię się o ciebie i nie chcę żebyś została sama. Poprosiłam twoją babcię aby dała ci ten list po mojej śmierci, ponieważ wiedziałam, że niebawem nadejdzie. Przekazuje ci mój naszyjnik, który dostałam od rodziców, gdy byłam w twoim wieku. Pamiętaj, że zawsze kiedy go założysz, będę przy tobie.  
                                         Mama

Nie mogłam w to uwierzyć. Mama o wszystkim wiedziała i nie powiedziała nam o swojej chorobie. Pewnie jak zawsze nie chciała nas martwić. W tej chwili mój telefon zaczął wibrować. Przeczytałam sms-a.  
, , Mogłabyś do mnie teraz wpaść ? Mam ci coś ważnego do powiedzenia"  
Zuza.  
Zapytałam o zgodę taty i babci. Tata wahał się, ale przekonała go babcia.
- Niech idzie - powiedziała - teraz potrzebuje kontaktu z rówieśnikami.  
Pobiegłam do Zuzy, bardzo ucieszona z faktu, że w końcu się odzywa. Zapukałam do drzwi.
- Hej ! - powiedziała - wchodź.  
Siedziałyśmy obie w jej pokoju i jakoś żadna nie mogła zacząć rozmowy.
- Słuchaj - powiedziała w końcu Zuza - przepraszam za moje zachowanie w ostatnich dniach, ale na prawdę mam do tego powody.
- Och, przestań. Mów szybko co się stało.
- Magda powiedziała mi, że byłaś u niej ostatnio. Mówiła, że rozmawiałyście o mnie i gadałaś o mnie różne rzeczy. Mówiąc krócej - obgadywałaś mnie. Stąd moje zachowanie.
- Ale przecież wiesz, że to nie prawda !!! - wykrzyknęłam.
- Taak wiem, ale wtedy nie wiem dlaczego, uwierzyłam jej. Bardzo cię przepraszam za moje zachowanie i za to, że jej uwierzyłam.
Mocno przytuliłam Zuzę. Pogadałyśmy jeszcze chwilę i poszłam do domu. Kładąc się do łóżka rozmyślałam. Jak ona mogła to zrobić ?! No, ale przecież to Magda. Ona jest zdolna do wszystkiego. W zeszłym roku pokłóciła ze sobą dwie najlepsze przyjaciółki. Trzeba na nią uważać. Dobrze, że już wszystko wyjaśnione. Pomyślałam i usnęłam.

kremowyszalik10

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 501 słów i 2686 znaków.

4 komentarze

 
  • Misia

    A mi przychodzi, magiczny naszyjnik który będzie miał wpływ na różne rzeczy, coś w ten deseń. :x

    26 lut 2014

  • kremowyszalik10

    Następna część może jutro :) ale później już nie będę dodawać tak szybko, bo szkoła, a obecnie jestem w stanie choroby
    :smile:

    25 lut 2014

  • Zuzzz

    Fajneee. ;) kiedy następna część?

    25 lut 2014

  • LittleScarlet

    Trzymasz poziom, jestem ciekawa jaki masz pomysł na dalsze losy Ewy, bo na razie nic specjalnie interesującego nie przychodzi mi do głowy. Czekam. :3

    25 lut 2014