Wakacyjny seks - cz. 7 - pierwsze wejście do ośrodka

Wakacyjny seks - cz. 7 - pierwsze wejście do ośrodka*** opóźnienie w publikacji spowodowane było przez awarię kompa, sorki***
--- NOWA CZEŚĆ CO PONIEDZIAŁEK ---  
Obudziłem się koło południa. Marioli i Kaśki już nie było, pewnie poszły do pracy. Jurek leżał na kanapie, nagi. Byłem zmęczony. Nic dziwnego. W nocy ruchaliśmy się jeszcze dwa razy. A na sam koniec dziewczyny urządziły wyścig, która pierwsza doprowadzi faceta do wytrysku. Losowały nas. Ja przypadłem Kaśce. Mój fiut, który przed chwilą ostro pompował cipkę Marioli szybko znalazł się w jej ustach. Ciągnęła całkiem dobrze, ale to byłby już mój czwarty czy tez [piąty orgazm w ciągu doby, więc wiedziałem, że nie dojdę szybko. Jurek też był już zmęczony, ale jego jajka były pełne a moje od kilku dni codziennie opróżniane. Poza tym Mariola miała talent do loda. Szybko trysnął jej w gardło. Kaśka potrzebowała pomocy. Mariola klęknęła obok niej i razem doprowadziły mnie do wytrysku, którym zalałem ich twarze. Zalałem to mocno powiedziane, zostało mi ledwie kilka kropelek spermy.  
Potem nadszedł konkurs na minetkę. Zająłem się Mariolą tak jak wiedziałem, że lubi. Doszła dużo szybciej niż Kaśka. Kazałem Jurkowi się położyć, Marioli na czworakach wejść mu nad twarz. Kiedy Juro lizał cipkę ja ruchałem jej odbyt palcem. To doprowadziło Kaśkę do orgazmu. I nie tylko. Podniecona tym Mariola sama wyruchała obie swoje dziurki paluszkami.
***
Zjedliśmy śniadanie, które dziewczyny zostawiły nam w kuchni i postanowiliśmy wrócić na pole namiotowe. Aga jadła śniadanie przed swoim namiotem. Kiedy mnie zobaczyła, tylko się uśmiechnęła i niemal wciągnęła mnie do namiotu. Szybko zdjęła z siebie podkoszulek, pod którym oczywiście nic nie miała. "Zwariowałeś? Wiesz jaka jestem mokra? Chodź tu szybko i mnie wyliż” – powiedziała.
Jęknęła głośno, kiedy mój język zaczął masować płatki jej cipki. Uciskałem je, krążąc, nie zbliżając się do łechtaczki. Ruszała biodrami, podsuwając mi swój groszek pod język ale jak to ignorowałem. Do czasu. Kiedy najmniej się tego spodziewała, przesunąłem językiem od wejścia do jej cipki, mokrego od jej soczków, aż do łechtaczki. Krzyknęła, kiedy zacząłem kręcić kółeczka po jej perełce. Szybko poczułem jak się zaciska. Ale nie przestałem. Zwolniłem, ledwie muskałem jej łechtaczkę dopóki nie zaczęła oddychać szybciej i napierać swoim kroczem na moje usta. Wtedy znów zacząłem ją lizać. Szybko doszła, tym razem krzycząc jeszcze głośniej.  
"No, podwójny orgazm to rozumiem. Wybaczone.” – uśmiechnęła się zmęczona. Mój kutas stał na baczność. Miała bardzo seksowne ciało a do tego to jak się zachowywała, jak bezwstydnie mówiła o seksie ze mną. Rozpalała mnie do czerwoności. Zauważyła to. Podniosła się, wyłuskała mojego kutasa z majtek, popchnęła mnie tak, że położyłem się na plecach, po czym mnie dosiadła. Skakała po mnie, po raz kolejny krzycząc głośno. Długo skakała, ale mój zmęczony nocą kutas nie dochodził. Kiedy Aga doszła, wsadziła go sobie głęboko do gardła. Tego nie byłem w stanie długo wytrzymać. Połknęła moją spermę co do kropelki.
Wykąpaliśmy, tym razem bez żadnych akcji. Po czym Aga powiedziała – "Lecę się opalać. Bądź popołudniu, pokaże ci fajne miejsce” i w skąpym bikini poszła w stronę jeziora. Zebraliśmy się z kumplami i ruszyliśmy popływać. Zanim wszyscy zebrali się i przebrali minęło z pół godziny. Kiedy doszliśmy nad jezioro, nie zauważyłem nigdzie Agi. Zaciekawiło mnie to. Ciekawe, gdzie jest to jej sekretne miejsce.
***
Poszliśmy z Jurkiem do sklepu. Kupiliśmy co mieliśmy i ruszyliśmy w stronę ośrodka. Przeszliśmy w tym samym miejscu co wczoraj i już z daleka słyszeliśmy, że i dzisiaj dopisało nam szczęście. Wkrótce je zobaczyliśmy. Cztery dziewczyny leżały na ręcznikach na brzegu, kolejne dwie stały w wodzie po kolana. I jeszcze cztery pływały w jeziorku. Wszystkie nagutkie oczywiście. Nasze kutasy były jak ze skały. Widziałem, że Jurek zaraz zacznie walić, ale wpadłem na lepszy pomysł.  
Rozebrałem się do naga i powoli, ciągle zasłonięty przez krzaki zacząłem podchodzić do dziewcząt. Byłem coraz bliżej. Widziałem dokładnie ich nagie ciałka. W końcu doszedłem do krawędzi krzaków. Szybkim ruchem wyszedłem w ich kierunku. Nagi i ze sztywnym kutasem.
Dziewczyny pozakrywały się z krzykiem. "Cześć” – odezwałem się – "mogę się przyłączyć”. Jedna z dziewczyn leżących ma ręcznikach spojrzała się odważnie w moją stronę, przyglądając się dokładnie mojemu kutasowi. Była bardzo szczupła. Niewielkie cycuszki były bardzo jędrne. Cipka łysiutka. Brzuszek płaski i atletyczny. Wyrzeźbione nogi i rączki. "Jasne, siadaj koło mnie” – powiedziała w końcu. Kilka dziewczyn podeszło w stronę, gdzie na kupce leżały ich stroje. Ale większość została. "Rafał” – przywitałem się. "Kamila” – odpowiedziała najodważniejsza z dziewczyn.
Siedzieliśmy i gadaliśmy chwilkę. Opowiedziałem jej, że mieszkam na polu namiotowym niedaleko. Ale Kamila cały czas patrzyła na mojego kutasa. W końcu nie wytrzymałem i pocałowałem ją. Nie odsunęła się ani nie odepchnęła mnie. Wsadziła mi język do gardła i zaczęła nim harcować. Nie pozostałem jej dłużny. Poza tym szybciutko zacząłem podszczypywać jej małe sutki. Jej ręka znalazła się wkrótce na mojej dzidzie. Masowała ją szybko i ostro. Widać było, że ma doświadczenie. Ja tym czasem rozsunąłem jej nogi i wsadziłem dwa paluszki. Zaczął ją posuwać. Oderwała się od moich ust i jęknęła głośno. Przyspieszyłem. Ona także. "Wejdź we mnie, proszę, zerżnij mnie na pieska, błagam” – jęknęła.
Wypięła się na czworaka a ja nie kazałem jej długo czekać. Wsadziłem jej kutasa. Od razu całego. Kiedy dopchnąłem biodrami tak, że jajka uderzyły o jej cipkę, odwróciła łowę, spojrzała na mnie i głośno jęknęła. Patrzyła się na mnie cały czas kiedy ją pieprzyłem. Mega mnie to podniecało. Po jej minie widać było, że jest jej dobrze.
Musieliśmy się spieszyć, wiedziałem, że pewnie niedługo przyjdzie kierowniczka zebrać je na obiad. Posuwałem więc ostro. Nagle Kamila powiedziała – "Chcę Cię dosiąść.” Położyłem się, a ona usiadła na mnie tyłek. Jej zajebisty, drobny, umięśniony tyłeczek podskakiwał, kiedy ruchała się moim kutasem. "Dominiczko, chodź tu do mnie. A ty Ewka usiądź mu na twarzy.” – powiedziała głośno ledwie wypowiadając słowa pomiędzy kolejnymi jękami przyjemności.
Wstała kumpela, która leżał obok niej. Była bardzo podobna, szczupła i wysportowana. Tylko brunetka nie blondynka. Podeszła do Kamili i zaczęła się z nią całować. Ja rozejrzałem się w międzyczasie. Zostało siedem dziewczyn. Wszystkie stały dosyć blisko nas i pocierały swoje łechtaczki. Co za uczucie. Cała grupa dziewczyn masturbowała patrząc się na to, jak uprawiam seks.  
Dominika masowała łechtaczkę Kamili. A właściwie trzymała tam paluszek a Kamila swoimi ruchami sprawiała, że kręcił się po jej groszku. Jęczała głośno. Dominika też. Miała dwa palce w cipce. Nagle zauważyłem, że od strony jeziora idzie brunetka o bardzo długich włosach. Podeszła do mnie. Oczywiście łysa cipka. Do tego wielkie cyce. Dużo większe niż Marioli. Z jej nóg i cipki płynęła woda. Jej łechtaczka była nieco czerwona od masażu. Usiadła na mnie swoimi sporymi pośladkami i dała mi cipkę do lizania.
Odgłosy były zajebiste. Krzycząca cicho Kamila i chór stłumionych jęków. Starały się, żeby nie było ich słychać ale odgłosy na pewno niosły się po lesie. Dominika doszła pierwsza. Potem po kolei jej kumpele. A następnie Kamila. Wyciągnęła mnie z siebie i zwaliła mi konia. Kiedy tryskałem, wzięła go do ust i wszystko połknęła.  
Chwile potem dał się słyszeć gwizd. Uciekłem w krzaki a dziewczyny zaczęły się ubierać. Szybko poszedłem w stronę Jurka. Nagle prawie wpadłem na zajebista blondyneczkę. Miała niezbyt szczupły brzuszek ale nadrabiała wielkim cycem i super dupeczką. Zakładała na siebie kostium idąc w stronę przeciwną niż ja. Uśmiechnęła się.
Jurek leżał nagi i szczęśliwy. "O stary, jak cię nie było przyszła tu Sandra i zajebiście mi obciągnęła. A potem jebnąłem jej minetkę. Ale kwiczała” – powiedział. Uśmiechnąłem się. Wróciliśmy na pole namiotowe.
***
Aga prowadziła mnie za rękę. Było ciemno. Jakiś czas temu rozebraliśmy się i teraz co jakiś czas widziałem jej sterczące sutki w świetle księżyca. Mój kutas też sterczał. Co chwile zatrzymywała się i całowała mnie. Albo masowała nieco moją pytę. Albo ssała go. Albo ja wsuwałem jej paluszki.  
Szliśmy chwilę wzdłuż brzegu jeziora. Nagle zauważyłem dziwną konstrukcję. Wyglądała na metalową i starą. "Stara wieża widokowa. Mało kto o nie wie. Mi pokazał ją kiedyś wujek, zawsze przyjeżdżaliśmy tu z rodziną na wakacje. To na niej opalam się codziennie nago. Jest z niej niezły widok. Czasem widać dziewczyny z ośrodka kawałek dalej. A czasami jak jakieś dzieciaki ze wsi przyjdą się wykąpać to i można zobaczyć nagiego fiuta.” – powiedziała.
Wdrapaliśmy się na samą górę. Widziałem cały czas ponad mną jej mokra cipkę i seksowny tyłek. Myślałem, że spuszczę się od patrzenia. Kiedy w końcu weszliśmy, rozejrzałem się. Niewysokie barierki zasłaniały nas, tak, że leżąc na pewno nie bylibyśmy widoczni. Widać było światła ośrodka i wsi. Aga miała tu rozłożony materac.
***
Podeszła do mnie, trzymając w ręce spory worek. "Jutro wieczorem wyjeżdżam. Mam dla ciebie coś specjalnego” – powiedziała.

erasmus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1866 słów i 9987 znaków.

2 komentarze

 
  • JohnCale

    Nawet dobrze że Aga wyjeżdża. Co raz bardziej była natrętna. Może teraz będzie ciekawej z tymi dziewczynami z ośrodka oraz Mariolą i Kaśką. Fajnie by było gdyby kierowniczka przyłapała Rafała. Czekam na kolejną część.

    20 sie 2014

  • Zwariowana

    Czemu przerwałeś w takim momencie? :(

    19 sie 2014