Wakacyjny seks - cz. 4 - jeden kutas wystarczy?

Wakacyjny seks - cz. 4 - jeden kutas wystarczy?--- NOWA CZĘŚĆ CO PONIEDZIAŁEK ---

Szybko okazało się, że jednak nie jestem aż tak strasznie wyruchany. Obudziłem się rano sztywny i postanowiłem zwalić sobie pod prysznicem. Zamknąłem drzwi od kabiny, rozebrałem się z bokserek i zacząłem jechać na ręcznym. Nagle usłyszałem, że ktoś wchodzi do kabiny obok. Spojrzałem przez szparę pomiędzy kabinami. Aga właśnie zdejmowała z siebie podkoszulek. Powoli odsłaniała swoje seksowne pośladki. Potem plecki. Zdjęła go całkiem i obróciła się w moja stronę. Jej seksowny atletyczny brzuszek widziałem już wcześniej. Kształtu jej drobnych jędrnych piersi widziałem już przez jej podkoszulek. Zobaczyłem za to po raz pierwszy jej małe różowe suteczki oraz cipkę. Była bardzo ładna, całkiem bez włosków i bardzo mokra. Masowałem mojego kutasa i przyglądałem się jak woda spływa po jej opalonym ciałku. Nagle coś zwróciło jego uwagę. Jej ciało było całe opalone. Jej biuścik, tyłeczek i cipka też. Musiała opalać się gdzieś nago.  
Byłem już dosyć blisko, kiedy Aga złapała słuchawkę prysznicową i skierowała ją na swoją łechtaczkę z głośnym jękiem. Musiałem oderwać dłoń od kutasa bo na pewno bym się spuścił. Aga szczypnęła się w sutek. Po czym szepnęła " O tak Rafale, liż moją cipkę”. Zamarłem. Aga w tym czasie zmieniła kąt z którego płynęła woda i jednocześnie wsadziła sobie dwa palce w cipkę. "O tak, rżnij mnie swoim kutasem.” – jęknęła – "Rafałku, rżnij mnie!”. Wróciłem do masowania mojego kutasa. Nie mogłem w to uwierzyć. Taka laseczka myślała o mnie, kiedy pieprzyła się paluszkami. Nagle jednak przerwała swoją zabawę, spojrzała prosto na mnie i powiedziała "A może byś się do mnie przyłączył zamiast walić sobie konia? Nie rżnęłam się od wczorajszego poranka i strasznie mi się chce”.  
Niewiele myśląc wybiegłem nagi z kabiny. Złapałem tylko spodenki i ręcznik i ruszyłem do Agi. Do łazienki weszły akurat dwie nastolatki, wyglądające na max 16 lat. Zobaczyły mnie nagiego i sztywnego i zaczęły chichotać. Kabina Agi była otwarta. Wszedłem tam. Aga się na mnie rzuciła aż uderzyłem plecami o ścianę. Objęła mnie nogami w pasie, złapała rękami za szyję i włożyła język do ust. "Twój kutas ma się znaleźć natychmiast w moje cipie.” – powiedziała. Wsunąłem się w nią. Przywitała to jękiem. Złapałem ją za pośladki i podrzucałem na moim kutasie. Szybko doszliśmy. Każdy jęk Agi powodował falę chichotów z kabin obok. Spuściłem się litrami spermy, która wyciekła z niej i spływała z wodą do odpływu.
Wytarliśmy się i poszliśmy do mojego namiotu. Było oczywiste, że jeszcze nie jesteśmy zaspokojeni. Kiedy tylko zasunąłem za nami suwak aga przywarła do mojego kutasa. "Jest większy niż myślałam. Cudowny. Wspaniały.” – jej słowa przerywane były odgłosem siorbania. Ale nie spodziewałem się tego, co zrobiła. Podała mi swój kucyk i powiedziała – "A teraz zerżnij moją twarz.” Złapałem ją mocno za włosy a drogą dłonią za tył głowy. Nakierowałem jej usta na mojego drąga. Przytrzymałem ją mocno i zacząłem poruszać biodrami. Wsuwałem się do połowy i wysuwałem. To było coś niesamowitego. Jej języczek pieścił mnie na całej długości a jej usta zasysały mnie. Aga, krztusząc się nieco moim chujem powiedziała "Głębiej. Pieprz moje gardło”. Wszedłem cały. Chciałem wyjść, ale przytrzymała mnie w sobie tak głęboko. Jej język lizał moje jądra. Zasysała mnie a jej gardło pieściło moją główkę. Puściłem ją po kilkudziesięciu sekundach. Wysunąłem się. Zakrztusiła się i łapczywie wciągnęła powietrze. "Jeszcze raz”. Rżnąłem ją długo w usta. Nagle poczułem, że jestem blisko. Złapałem ją mocniej, wsunąłem się do końca i zalałem jej gardło spermą. Czując jak eksploduję, próbowała się wycofać. Przytrzymałem ją aż połknęła ostatnią kroplę. Wtedy pozwoliłem jej wziąć oddech.
Położyła się wycieńczona na plecach. Nie miałem zamiaru dać jej odpocząć. Dorwałem się do jej cipki. Zassałem jej łechtaczkę. Jęknęła wycieńczona. Przesunąłem zębami po jej groszku. Krzyknęła. Zacząłem ssać i lizać. Wsadziłem jej dwa palce w cipkę. Lizałem i rżnąłem ją aż poczułem jak kurczy się na mnie z krzykiem. Mój kutas zesztywniał od tego wszystkiego. Niewiele myśląc wsunąłem go w wycieńczoną Agę. Złapałem ją za uda i zacząłem posuwać. Po czym obróciłem tyłem. Leżała na brzuchu i jęczała "rżnij mnie dalej, proszę!” Położyłem się na niej i wsunąłem w nią. Zerżnąłem ją aż do mocnego orgazmu. Wkrótce po tym zasnęła a ja postanowiłem pójść popływać.
***
Woda była bardzo odświeżająca. Położyłem się nago na brzegu. Nagle usłyszałem, że ktoś do mnie podchodzi. Otworzyłem oczy. Mariola właśnie zdejmowała sukienkę przez głowę. Pod spodem nie miała nic. Położyła się obok mnie i zaczęła gładzić moje ciało. Pocałowała mnie w sutek. Przygryzła go. Jęknąłem. Mariola całowała moje ciało. Czułem jak mój kutas się podnosi. Wycałowała mój tors. Podgryzała mnie gdzieniegdzie. W końcu całowała mnie już tylko centymetry od mojej sztywnej pały. Wsunęła go do ust. Ssała do delikatnie. "Jestem już mokra. Weź mnie na pieska. I to ostro”
Mój kutas był już zmęczony. Ale złapałem ją za dupę i rżnąłem. I rżnąłem. Przez poranne spusty nie mogłem dojść. Cipka Marioli była bardziej niewyruchana. Zaciskała się na moim kutasie na pieska, potem położyłem ją na plecach i rznąłem po misjonarsku. Kiedy doszła, wyszedłem z niej a ona strzepała mi na swoje cycki.
Poleżeliśmy do późnego wieczora. Kiedy zrobiło się ciemno odprowadziłem Mariolę do jej domu. "Cholera, Kaśka już wróciła. A ja bardzo potrzebuje cię jeszcze poczuć. Chodź.” – powiedziała i pociągnęła mnie za rękę na tyły domu. Wewnątrz paliło się światło, a seksowna brunetka o wielkich, nieco obwisłych cyckach i wygolonej cipce masturbowała się wibratorem na kanapie. Ten widok sprawił, że mój kutas był sztywny. Oparłem Mariolę o ścianę domku. Podsunąłem jej sukienkę ponad tyłek i wszedłem od tyłu, Ruchałem ją na stojaka co chwile patrząc jak Kaśka się pieprzy gumowym kutasem. Mariola doszła z cichym jękiem, Kaśka krzykiem ogłosiła, że jej orgazm też nadszedł. Mój kutas zgodnie postanowił się spuścić. Zalałem Marioli tyłek spermą. Cmoknęła mnie w policzek i zniknęła w domku.
***
Aga leżała nadal w moim namiocie. Naga. "Gdzie byłeś?” wyszeptała półprzytomna. "Nad moim tajemnym jeziorkiem, kiedyś cię tam zaprowadzę.” – odparłem. Aga była już na mnie. Dosiadała mojego kutasa, który zaskakująco szybko stanął. Ujeżdżała mnie. Patrzyłem jak mięśnie jej brzuszka napinają się i rozluźniają, jak szczypie swoje sutki. Doszliśmy razem. Aga opadła na mnie, nie wysuwając z siebie mojego kutasa. Pocałowała mnie i po chwili zasnęła. Tuż po niej ja.
***
Obudziły mnie wibracje telefonu. Aga leżała obok mnie. Mój kutas był miękki i przemęczony. "Długo tak nie wytrzymasz, co?” – pomyślałem. Spojrzałem na telefon. Dostałem smsa od Jurka. "Przyjeżdżamy jutro”. Posiłki. W samą porę.

erasmus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1448 słów i 7507 znaków.

7 komentarzy

 
  • Nieznany...

    :sex2:  :sex:

    12 sty 2022

  • rznij mnie

    :faint:

    9 sie 2014

  • Misiek17

    O stary kozackie :O
    w jeden dzien spuszczac sie tyle razy
    WOW
    Oby tak dalej -bardzo ciekawie piszesz :) powodzenia

    30 lip 2014

  • kate

    dobre opowiadanie- jestem mokra :*

    22 lip 2014

  • JohnCale

    Ciekawie piszesz. Szkoda że dopiero w poniedziałek następne. Dość dużo jak na jeden dzień orgazmów głównego bohatera, ale wiem coś o tym. Jednego dnia miałem 5. Pierwszy był obfity, a później mniej ale jak w kobiecie to jest dobrze. Następna część zapowiada się ciekawie. Przyjeżdżają znajomi więc może Jurek zajmie się niewyżytą sąsiadką z namiotu obok. Trochę więcej opisu i odrobinę dłuższe a będzie cacy.

    21 lip 2014

  • Palmer

    Ale dużo ****nia :sex2:

    21 lip 2014

  • CamilloVII

    ''Nowa część co poniedziałek'' No widze, że kolega stawia na regularność jak rasowy youtuber:) Oby razem z regularnością szła jakość.

    21 lip 2014